1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Po liście otwartym do Merkel: ekonomiści kontra ekonomiści

Iwona-Danuta Metzner7 lipca 2012

Uchwały szczytu UE wywołały gwałtowny spór wśród niemieckich ekonomistów. Jedni ostrzegają przed 'unią współodpowiedzialności', drudzy przed sianiem paniki.

https://p.dw.com/p/15T8o
Angela Merkel i Bert RürupZdjęcie: picture-alliance/dpa

Na list otwarty 160 specjalistów nauk ekonomicznych, w którym krytykują oni szczególnie krok w kierunku unii bankowej, zareagowali w memorandum ekonomiści różnych szkół i kierunków. "Opinię publiczną ogarnął strach, wywołany bardziej przez nieokreślone uczucia niż rzeczową informację" - podkreślili w odpowiedzi. "Zadaniem ekonomistów nie może być dalsze niepokojenie opinii publicznej przy pomocy hipotez, wątpliwych argumentów i języka naszpikowanego stereotypami narodowymi".

Do autorów memorandum należą m.in. były szef Rady Ekspertów Ekonomicznych prof. Bert Rürup, szef zbliżonego do pracodawców Instytutu Gospodarki Niemieckiej Michael Hüther oraz szef zbliżonego do związków zawodowych Instytutu Makroekonomii i Badań nad Koniunkturą, Gustav Horn.

"Jak przy budce z piwem"

Peter Bofinger, członek rady rzeczoznawców przy rządzie RFN, powiedział dziennikarzom Financial Times Deutschland, że to, na co pozwolili sobie sygnatariusze listu otwartego, przypomina ozmowy o gospodarce prowadzone "przy budce z piwem". Z kolei Dennis Snower, szef kilońskiego Instytutu Gospodarki Światowej był zdania, że "ta odezwa sieje strach i nie pokazuje żadnego rozwiązania problemów".

Deutschland Wirtschaft Sachverständigenrat Peter Bofinger
Peter Bofinger, ekspert doradzający rządowi RFNZdjęcie: AP

 "Każdy powinien dokładnie przeczytać uchwały szczytu"

Angela Merkel też nie zgadza się z krytyką 160 ekonomistów. - Niemcy nie biorą na siebie żadnych dodatkowych zobowiązań - oświadczyła w czwartek (5.07) w Berlinie. Według niej nic się przez to dla Niemiec nie zmieniło. Dodała, że "każdy powinien dokładnie przeczytać te uchwały". Chodzi o ulepszenie nadzoru bankowego a nie o dodatkową odpowiedzialność.

"To skandaliczne"

Do tego kręgu dołączył też minister finansów Wolfgang Schäuble. Zaprzeczył, jakoby postanowienia szczytu UE prowadziły w strefie euro do zbiorowej odpowiedzialności za długi banków.  - Każdy z tych naukowców powinien się zastanowić, czy działa w poczuciu odpowiedzialności, jeżeli przy pomocy pojęcia 'długi banków' sieje zamęt i niepokój w społeczeństwie. Uważam to za skandaliczne - powiedział Schäuble w wywiadzie dla radia RBB:

DW, dpa, AFP / Iwona D. Metzner

red. odp.: Bartosz Dudek