Po VW Amerykanie biorą na celownik również Boscha

Jak wynika z informacji „Spiegel Online” prawnicy kancelarii Jones Day chcą teraz dobrać się do skóry firmie Bosch, która dostarczyła w 2007 r. koncernowi Volkswagena oprogramowanie umożliwiające fałszowanie wyników testów spalin silników diesla. Boschowi zarzuca się współudział w aferze. Według „SpiegelOnline” planowane jest rozszerzenie pozwu zbiorowego przeciwko VW, który ma zostać skierowany bezpośrednio do szefa koncernu Boscha Volkmara Dennera.

Nowe szczegóły

Dopiero kilka dni temu doszło do ugody między VW i władzami USA, w myśl której VW ma zapłacić 14,7 mld dolarów (13,3 mld euro) odszkodowania. Jak poinformował niemiecki portal internetowy koncern przedłożył w ramach postępowania korespondencję, jaką prowadził z pionem menedżerskim firmy Bosch. „Wynika z niej, że Bosch doskonale wiedział o przeznaczeniu oprogramowania„ – cytuje „SpiegelOnline” anonimowego rozmówcę. Prawnicy kancelarii Jones Day zamierzają na tej podstawie uzupełnić pozew, by wznowić proces z uwzględnieniem zarzutów pod adresem Boscha.

Tymczasem koncern Bosch broni się, tłumacząc, że nic nie wiedział o manipulacji pomiarem spalin. Rzecznik koncernu oświadczył „SpiegelOnline”, że koncern zamierza w postępowaniu cywilnym zdecydowanie odeprzeć te zarzuty.

Początkowo w pozwie zbiorowym w Kalifornii obok VW oskarżony był również koncern Boscha. Jednak w trakcie negocjacji ugodowych skoncentrowano się głównie na Volkswagenie ze względu na brak dowodów na współudział Boscha. W opinii prawników sytuacja ta jednak zmieniła się po tym, jak ujawniona została korespondencja między obu koncernami.

Pod naciskiem amerykańskich władz koncern VW przyznał się latem 2015, że manipulował pomiareami spalin w samochodach z silnikami diesla za pomocą odpowiedniego oprogramowania firmy Bosch.

afp/ Alexandra Jarecka