1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Międzynarodowa konferencja "Przyjaciół Narodu Syryjskiego"

Daniel Scheschkewitz24 lutego 2012

Piątkowa (24.02.12), międzynarodowa konferencja "Przyjaciół Narodu Syryjskiego" w Tunisie ma pomóc w rozwiązaniu kryzysu w Syrii. Rosja zbojkotowała konferencję. Rozmowa z Rolfem Mützenichem*.

https://p.dw.com/p/149RO
Zdjęcie: AP

DW: Jakie cele mogą zostać osiągnięte według Pana na Międzynarodowej Konferencji Przyjaciół Narodu Syryjskiego?

Rolf Mützenich: Przede wszystkim poprawa reputacji Narodowej Rady Syryjskiej (NRS), organizacji skupiającej syryjską opozycję. Fakt ten jest o tyle ważny, że Narodowa Rada została także oficjalnie zaproszona na konferencję. Po drugie ważnym sygnałem jest to, że to spotkanie odbywa się właśnie w kraju, w którym zaczęła się ubiegłoroczna rewolucja „Arabskiej Wiosny”. Po trzecie, konferencja ta jest o tyle znacząca, że organizatorom udało się nakłonić do udziału w niej przedstawicieli większości arabskich państw, które odegrały ważną rolę w procesie szybkiego zakończenia sytuacji kryzysowej w państwach pogrążonych w rewolucyjnych walkach.

DW: Czy Niemcy powinny uznać Narodową Radę Syryjską za prawomocne przedstawicielstwo syryjskiego narodu?

Krok ten nie powinien zostać podjęty na drodze stosunków bilateralnych. Przede wszystkim potrzebne jest uzgodnienie wspólnego stanowiska wszystkich państw członkowskich Unii Europejskiej. Najważniejszą kwestią jest przekonanie syryjskiej opozycji do zjednoczenia i występowania ze wspólnymi żądaniami. Byłoby to dużym ułatwieniem dla międzynarodowej wspólnoty państw w ich rozpatrywaniu.

Rolf Mützenich (SPD) im Bundestag
Rolf Mützenich (SPD)Zdjęcie: picture-alliance/dpa

DW: Jak ocenia Pan rolę Rosji, która nie wysłała przedstawicielstwa na konferencję? Czy uważa Pan, że istnieje jeszcze szansa, żeby przekonać Moskwę do zaprzestania blokowania Rady Bezpieczeństwa ONZ?

Nie możemy rezygnować z podejmowania takich prób. Jestem bardzo rozczarowany podejściem Rosji w tej kwestii. Rosja wzięła na siebie wielką odpowiedzialność odrzucając projekt rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ, który w dużej mierze był zgodny z rosyjskimi wątpliwościami. Teraz Rosja musi podjąć próby załagodzenia kryzysu syryjskiego poprzez zwiększenie nacisku na reżim prezydenta Baschara al-Assada. Przede wszystkim w kwestii stworzenia możliwości pomocy humanitarnej.

DW: W jaki sposób pomoc humanitarna mogłaby dotrzeć do Syryjczyków?

Musimy pomóc takim państwom jak Turcja i innym krajom sąsiadującym z Syrią, które przyjmują do siebie uchodźców i zaoferować im doraźną pomoc humanitarną. Ponadto Unia Europejska powinna udoskonalić koordynację udzielania pomocy, w szczególności, jeżeli chodzi o przyjmowanie Syryjczyków. Odsyłanie uchodźców nie może mieć miejsca. Potrzebne są nowe perspektywy.

DW: ONZ podjęła już pierwsze kroki, by wszcząć postępowanie przeciwko syryjskiemu prezydentowi i członkom rządu z powodu zbrodni przeciwko ludzkości. Sądzi Pan, że to wywrze wpływ na reżim w Syrii?

Nie jestem w stanie przewidzieć, co mogłoby wywrzeć jakikolwiek wpływ na ten reżim. Prawdopodobnie wystąpienie z oskarżeniem mogłoby być ważnym sygnałem, przede wszystkim, jeśli udałoby się znaleźć odpowiednią formę prawną dotyczącą tej kwestii. Wszczęcie międzynarodowego postępowania jest niezbędne. Jesteśmy przekonani, że ONZ może odegrać tu ważną rolę, przede wszystkim w kwestii koordynacji.

DW: Czy nie jest konieczne dalsze zwiększenie sankcji wobec reżimu w Damaszku?

Jest to możliwe, ale sankcje mają tylko wtedy sens, jeśli dotykają one bezpośrednio reprezentujących reżim. Do tego jest potrzebna również zgoda wszystkich członków ONZ. Dotychczas nie mamy takiej większości. Dlatego musimy zwiększyć nacisk na państwa, które do tej pory opierały się wprowadzeniu sankcji.

*Rolf Mützenich jest rzecznikiem do spraw zagranicznych klubu poselskiego SPD w

Bundestagu

Rozmawiał Daniel Scheschkewitz

Tłum. Magdalena Jagła

red. odp.: Bartosz Dudek