1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Polscy zdobywcy Berlina doczekali się upamiętnienia

1 września 2020

W obecności polskich kombatantów odsłonięto w Berlinie tablicę upamiętniającą żołnierzy I Armii Wojska Polskiego, biorących udział w szturmie na stolicę Trzeciej Rzeszy w 1945 roku.

https://p.dw.com/p/3hsG9
Uroczystość odsłonięcia tablicy pamiętkowej przy gmachu Uniwersytetu Technicznego w Berlinie
Uroczystość odsłonięcia tablicy pamiątkowej przy gmachu Uniwersytetu Technicznego w BerlinieZdjęcie: DW/W. Szymanski

Tablica w kształcie flagi na drzewcu stanęła przy gmachu Uniwersytetu Technicznego w Berlinie. Wyryto na niej napis po polsku i niemiecku: „Pamięci Żołnierzy i Kobiet-Żołnierzy I Armii Wojska Polskiego, uczestników bitwy o Berlin w 1945 r., walczących jako część Koalicji Antyhitlerowskiej w dzielnicach Charlottenburg i Tiergarten o wyzwolenie Polski i Europy od faszyzmu”.

Kształt tablicy ma przypominać o biało-czerwonej fladze, którą po zdobyciu stolicy Trzeciej Rzeszy polscy żołnierze zatknęli na Kolumnie Zwycięstwa – jednym z symboli Berlina. Było to 2 maja 1945 roku. Kilka dni później Niemcy ogłosiły bezwarunkową kapitulację.

Na uroczystości w Berlinie obecni byli ostatni żyjący polscy kombatanci z 1 Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki, którzy wiosną 1945 roku brali udział w walkach w Berlinie. 98-letni pułkownik Józef Koleśnicki dziękował władzom miasta za pielęgnację pamięci o czynach polskich żołnierzy.

– W obaleniu nazistowskiego reżimu mieliśmy też udział my, Polacy. I jako Polacy jesteśmy głęboko wdzięczni za ten akt pamięci z waszej strony – mówił. Pułkownik Koleśnicki dodawał, że „ten znak pamięci” powinien być postrzegany jak gest życzliwości nowego polsko-niemieckiego sąsiedztwa.

Nieznana historia

O konieczności upamiętnienia Polaków walczących w wiosną 1945 roku mówiło się od lat, ale pomysł długo nie cieszył się odpowiednim zainteresowaniem i wsparciem ze strony władz miasta. Zmieniło się to dopiero w 2015 roku, kiedy grupa polskich kombatantów spotkała się burmistrzem dzielnicy Charlottenburg-Wilmersdorf Reinhardem Naumannem (SPD) i opowiedziała o swoich wojennych przeżyciach.

Tablica upamiętniająca Polaków biorących udział w szturmie na stolicŁ Trzeciej Rzeszy w 1945 roku
Tablica upamiętniająca Polaków biorących udział w szturmie na stolicŁ Trzeciej Rzeszy w 1945 rokuZdjęcie: DW/W. Szymanski

Obecny na dzisiejszej ceremonii Naumann, mówił, że nie można pozwolić na to, aby historia została zapomniana. – Dla przyszłości ważne jest, aby zainteresować przedstawicieli młodego pokolenia i przekazywać im fakty. Bo my wspólnie ponosimy odpowiedzialność za to, aby już nigdy nie było wojny i faszyzmu – podkreślał. 

Tablica upamiętniająca polskich zdobywców Berlina miała zostać odsłonięta 8 maja – w rocznicę zakończenia wojny. Plany pokrzyżował wybuch pandemii koronawirusa, a ceremonia została przełożona na wrzesień. Inicjatorem całej akcji jest Kamil Majchrzak z berlińskiego oddziału Stowarzyszenia Ofiar Prześladowanych przez Reżim Nazistowski (VVN-BdA). – Chcielibyśmy upamiętnić tych 12 tysięcy Polaków, którzy tu walczyli. Wielu Niemców nawet nie wie, że Polacy wyzwalali Berlin – mówił w rozmowie z Deutsche Welle.

Walki w Charlottenburgu

Kombatanci z 1 Dywizji Piechoty im Tadeusza Kościuszki, którzy wiosną 1945 brali udział w walkach o Berlin
Kombatanci z 1 Dywizji Piechoty im Tadeusza Kościuszki, którzy wiosną 1945 brali udział w walkach o BerlinZdjęcie: DW/W. Szymanski

Miejsce odsłonięcia tablicy nie jest przypadkowe. Pod koniec kwietnia 1945 gmachy ówczesnej Technicznej Szkoły Wyższej w Berlinie były zaciekle bronione przez Niemców. Ich opór przełamali żołnierze I Warszawskiej Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki, która wraz z innymi jednostkami Wojska Polskiego brała udział w szturmie Armii Czerwonej na Berlin. Nieopodal znajduje się Kolumna Zwycięstwa na której po zdobyciu miasta, Polacy zatknęli biało-czerwony sztandar.

Obecny na uroczystości ambasador Polski w Niemczech Andrzej Przyłębski zwracał uwagę na dyskusje i kontrowersje jakie budzi w Polsce działalności tak zwanego Ludowego Wojska Polskiego. – Szczególnie w odniesieniu do roli jaką odegrało na terytorium własnego kraju, (...) bo nie zawsze była to szlachetna rola – mówił. Przypominał jednak słowa prezydenta Andrzeja Dudy o tym, że nie wolno dzielić krwi przelanej za ojczyznę.