1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Polsko-niemiecki festiwal teatralny. "Poznajemy siebie"

Aleksandra Jarecka24 czerwca 2013

Od 7.06 do 7.07 publiczność w Płn. Nadrenii-Westfalii ma możliwość zapoznania się z teatrami z Polski. Dyrekcja festiwalu, który odbywa się w ramach tzw. Biennale Neandeland, stawia na teatry uliczne i niezależne.

https://p.dw.com/p/18r9d
Neanderland Biennale 2013- Theater KTO aus Krakau in Mettmann während der Straßenparade. Foto: Alexandra Jarecka, 07 und 08 Juni
Theaterfestival Biennale Neanderland 2013Zdjęcie: DW

Motywem przewodnim 6. edycji Biennale jest kolor czerwony (ROT). Jego bogata symbolika (miłość, zdrada, krew, zemsta), daje polskim i niemieckim artystom szerokie pole do interpretacji. Dlatego w programie tegorocznego festiwalu organizatorzy przewidzieli nie tylko 27 spektakli teatralnych, lecz również liczne wieczory autorskie i happeningi.

Polskie teatry uliczne

Jedną z największych atrakcji Biennale są występy krakowskiego teatru ulicznego KTO, którego przedstawienia obejrzało ponad półtora miliona widzów na całym świecie. Teatr gościł już dwukrotnie na Biennale Neanderland w 2009 i 2011 roku.

Neanderland Biennale 2013- Theater KTO aus Krakau während der Straßenparade 2. Foto: Alexandra Jarecka, 07 und 08 Juni
Teatr KTO z Krakowa zainaugurował festiwal paradą ulicznąZdjęcie: DW

– Chcemy zachwycić publiczność przy pomocy innych teatralnych środków wyrazu. Im bardziej oryginalna inscenizacja, nietypowe formy przekazu, tym lepiej. Dlatego nasz wybór padł na teatry uliczne i na niezależne grupy teatralne z zagranicy oraz z kraju – tłumaczy dyrektor festiwalu, Uwe Muth. Krakowsk teatr KTO zainaugurował festiwal 7 czerwca paradą uliczną utrzymaną w biało-czerwonej tonacji. Dzień później przedstawiła swój flagowy spektakl „Ślepcy” na podstawie powieści portugalskiego noblisty Jose Sarmago. Teatr KTO wystąpił w Niemczech już około 60 razy.

- Nasz teatr wywodzi się przede wszystkim z tradycji romantycznej, tradycji sprzeciwu, walki i buntu. Operujemy delikatną metaforą, bo nie można było inaczej, bo były kontrole, cenzury. W Niemczech to inaczej wygląda. Inny jest też rodzaj humoru. Nasz humor jest bardziej zdystansowany, niemiecki jest bardziej wprost. Publiczność niemiecka reaguje rewelacyjnie, wyłapuje niuanse – mówi Jerzy Zoń, dyrektor teatru KTO.

Neanderland Biennale 2013-Festival Direktor (von l.) Uwe Muth und KTO-Theater -Direktor Jerzy Zon. Foto: Alexandra Jarecka, 07 und 08 Juni
Uwe Muth z Jerzym ZoniemZdjęcie: DW

Bilateralna inicjatywa

[No title]

– Żaden inny kraj nie ma tak bogatej sceny teatrów ulicznych jak Polska – podkreśla Uwe Muth. Stąd obecność na nim także teatru „A” z Gliwic, który gościł już w Mettmann w 2011 roku, a obecnie wystąpi z „Nieboską komedią” oraz spektaklem plenerowym„Apokalipsa” przygotowanym wspólnie przez polskich i niemieckich aktorów. Również w „Ziemi obiecanej” teatru KTO przewidzianej na koniec festiwalu zagra polsko-niemiecki zespół.

Tegoroczne Biennale Neanderland upływa pod znakiem bilateralności, ponieważ Polska jest oficjalnym krajem partnerskim tej edycji. Dlatego mieszkańcy powiatu Mettmann mogli dodatkowo obejrzeć pod gołym niebem również film Krzysztofa Kieślowskiego „Czerwone” oraz  zapoznać się z fragmentami książki Radka Knappa „Instrukcja obsługi dla Polski”. Na zainteresowanych czekają jeszcze m.in. dwie sztuki Michała Walczaka „Piaskownica”,  „Człowiek z Bogiem w szafie oraz „Emigranci” Mrożka.

Neanderland Biennale 2013- Aufführung "Blinden"von KTO Theater aus Krakau in Heiligenhaus. Foto: Alexandra Jarecka, 07 und 08 Juni
Flagowy spektal "Ślepcy" teatru KTO przyjęto owacjamiZdjęcie: DW

Tam, gdzie spotykają się kultury

Wypełnione emocjami przedstawienia polskich oraz niemieckich profesjonalnych oraz amaorskich zespołów teatralnych wypełniają  przez miesiąc na terenie powiatu  Mettmann puste przestrzenie opuszczonych szpitali, ulice i parki miasteczek, grane są też tradycyjnie na deskach teatrów. Repertuar jest obszerny i sięga od klasycznego „Hamleta”, „Snu nocy letniej”, „Makbeta" Szekspira po inscenizację „Małego księcia” Antoine Saint-Exupery'ego.  Zdaniem Jerzego Zonia uczestnictwo w festiwalu pozwala spojrzeć na siebie inaczej. – Przy okazji poznajemy siebie, poznajemy swoją odrębność kulturową. Nie wierzę w takie gadanie, że jesteśmy wszyscy w Europie. Nieprawda, bo Niemcy są Niemcami, Polacy są Polakami, pięknie się różnimy, czasem się nie lubimy. Natomiast taki kontakt w kulturze to najlepsza okazja, by przepływ informacji był dobry, żeby się lepiej poznać, móc o sobie podowcipkować – konstatuje dyrektor teatru KTO.

Aleksandra Jarecka

red. odp. Bartosz Dudek

Pomosty teatru, pomosty kultury