1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
PolitykaGlobalnie

Pompeo w Warszawie: Umowa wojskowa z Polską podpisana

15 sierpnia 2020

Amerykański sekretarz stanu i szef polskiego MON podpisali umowę o wzmocnionej współpracy obronnej. W Warszawie była też mowa o sytuacji na Białorusi.

https://p.dw.com/p/3h14D
Sekretarz stanu USA Mike Pompeo (z l.) i szef polskiego MON Mariusz Błaszczak podpisują umowę o wzmocnionej współpracy obronnej
Sekretarz stanu USA Mike Pompeo (z l.) i szef polskiego MON Mariusz Błaszczak podpisują umowę o wzmocnionej współpracy obronnejZdjęcie: picture-alliance/PAP/P. Supernak

Mike Pompeo przyleciał do Warszawy z Austrii. Wizyta w Polsce kończy jego podróż po Europie, w trakcie której, oprócz Warszawy, odwiedził Czechy, Słowenię i Austrię, czyli jak sam mówił dwa tygodnie wcześniej „wielkich przyjaciół Ameryki”. Na swojej trasie Pompeo ominął Niemcy, co przez wielu komentatorów zostało odczytane jednoznacznie. W Warszawie Pompeo spotkał się z prezydentem Andrzejem Dudą, premierem Mateuszem Morawieckim i szefem MSZ Jackiem Czaputowiczem. Wspólnie z szefem MON Mariuszem Błaszczakiem podpisał umowę o wzmocnionej współpracy obronnej. W południe wziął udział w uroczystościach stulecia Bitwy Warszawskiej 1920 roku.

„Ramię w ramię” – Umowa o wzmocnionej współpracy obronnej

Najbardziej wyczekiwanym punktem wizyty amerykańskiego sekretarza stanu, czyli odpowiednika szefa dyplomacji, było podpisanie umowy o wzmocnionej współpracy obronnej (Enhanced Defence Cooperation Agreement-EDCA) między USA a Polską. Podczas uroczystości prezydent Andrzej Duda mówił, że to „wymierne wzmocnienie polskiego bezpieczeństwa”, które przełoży się „na inne aspekty współpracy”. Andrzej Duda zaznaczył, że „będzie nie tylko więcej żołnierzy armii USA, nie tylko będzie więcej infrastruktury amerykańskiej w naszym kraju, ale także wzmocniona będzie gwarancja, że nasi żołnierze w przypadku każdego niebezpieczeństwa, czy to grożącego Polsce czy USA, będą stali ramię w ramię”. Andrzej Duda nazwał podpisanie umowy „dopełnieniem dwóch deklaracji”, które prezydent Polski podpisał z Donaldem Trumpem w czerwcu i wrześniu ubiegłego roku. Ocenił, że „dzisiejsze porozumienie oznacza ich praktyczną realizację”. 

We wrześniu 2019 roku Donald Trump i Andrzej Duda podpisali w Nowym Jorku deklarację o współpracy wojskowej. Zawarto w niej uzupełnienie poprzedniej deklaracji przedstawionej w czerwcu ubiegłego roku. Potwierdzała ona pobyt w Polsce 4 500 osób personelu wojskowego USA i zapowiadała rozlokowanie ok. 1000 następnych. Deklaracja we wrześniu precyzowała lokalizacje dla planowanej zwiększonej obecności wojskowej USA w Polsce. W ubiegłym roku zdecydowano także o zmianie formuły stacjonowania wojsk USA w Polsce z rotacyjnej na trwałą.

Mike Pompeo w rozmowie z premierem Mateuszem Morawieckim
Mike Pompeo w rozmowie z premierem Mateuszem MorawieckimZdjęcie: Reuters/J. Skarzynski

Dopiero dwa miesiące temu Donald Trump potwierdził wcześniejsze doniesienia o redukcji o kilka tysięcy liczby amerykańskich żołnierzy w Niemczech do 25 tysięcy. Część ma wrócić do USA, inni mają zostać skierowani do innych państw NATO. Powodem takiej decyzji jest, jak uzasadniał Donald Trump fakt, że Niemcy wydają za mało na obronność. Polskę chwalił natomiast za wydatki na obronność, które są zresztą z korzyścią dla amerykańskiego przemysłu zbrojeniowego. „Sueddeutsche Zeitung” nazwała w środę (12.08.2020) wizytę Pompeo „okazją, by podzielić UE”. Takim ocenom pośrednio zaprzeczyła na Twitterze ambasador USA w Warszawie Georgette Mosbacher, pisząc: „Zaangażowanie USA w bezpieczeństwo Polski i NATO jest niezachwiane”. Dowodem na to, zdaniem ambasador USA, jest EDCA.

Szef polskiego MSZ Jacek Czaputowicz stwierdził, że „obecność żołnierzy amerykańskich w Polsce ma większe znaczenie, jeśli chodzi o odstraszanie, ewentualnie obronę przed potencjalnym agresorem, bowiem jesteśmy bliżej tego potencjalnego źródła konfliktu”. Przyznał, że Polska chętne zgodziła się na inwestycje w infrastrukturę militarną, aby amerykańscy żołnierze dobrze się w Polsce czuli. – Dlatego, że uważamy, że ich obecność jest ważna dla naszego bezpieczeństwa i właśnie ich obecność na terenie Polski, a nie w Niemczech jest ważna dla tego bezpieczeństwa. Tutaj nauki wojskowe są zgodne co do tego, że odstraszanie ma wtedy większy sens – podkreślał Czaputowicz. Dodał również, że „to nie ma związku, z naszej perspektywy, z redukcją obecności amerykańskiej wojskowej w Niemczech. Uważamy, że dobrze by było, żeby ta obecność była w obu miejscach”. Jak zaznaczył, strona polska rozumie natomiast „uwarunkowania finansowe, polityczne Stanów Zjednoczonych”. Szef polskiego MSZ wyraził przekonanie, że rosnąca obecność amerykańska w Polsce „przyczynia się do bezpieczeństwa całego regionu Europy i Europy Środkowej”.

500 milionów złotych rocznie

Według informacji podawanych przez MON Polska zapewni amerykańskim żołnierzom bezpłatne zakwaterowanie, wyżywienie, corocznie określane ilości paliwa, a także wybrane elementy wsparcia w magazynowaniu sprzętu i uzbrojenia oraz obsłudze wykorzystywanej infrastruktury. Koszt tych działań szacowany jest na ok. 500 milionów złotych rocznie, czyli w przeliczeniu ok. 120 milionów euro. MON prawdopodobnie reagując na głosy, że Polska jest wobec USA bardzo ustępliwa, zaznacza, że Polska zachowuje się w tej kwestii „podobnie jak inne państwa”.

Morze kwiatów na placu w pobliżu stracji metra w Mińsku, gdzie zginął 34-letni demonstrant Alaksandr Tarajkouski
Morze kwiatów na placu w pobliżu stracji metra w Mińsku, gdzie zginął 34-letni demonstrant Alaksandr Tarajkouski Zdjęcie: picture-alliance/dpa/V. Sharifulin

Potwierdziła się również wcześniejsza zapowiedź szefa Pentagonu Marka Espera, że strona amerykańska „planuje rotację do Polski ‚przewodniego elementu’ nowo utworzonych dowództw V Korpusu armii USA”. Wiadomo, że nastąpi to w październiku 2020 roku. – To będzie dowództwo armii Stanów Zjednoczonych na wschodniej flance NATO – powiedział minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak i dodał, że „rozbudowana infrastruktura pozwoli na przyjęcie nawet do 20 tysięcy żołnierzy amerykańskich. Wtedy oczywiście, jeżeli będzie taka potrzeba”.

Sytuacja na Białorusi

Rzecznik polskiego rządu Piotr Mueller wymienił sytuację na Białorusi na pierwszym miejscu wśród tematów podejmowanych przez Mateusza Morawieckiego i amerykańskiego sekretarza stanu. Dodał także, że „na Białorusi należy powtórzyć proces wyborczy”. Z kolej rozmowa prezydenta Andrzeja Dudy z Mikiem Pompeo w całości miała być poświęcona sytuacji na Białorusi. Podczas konferencji prasowej z szefem polskiej dyplomacji Jackiem Czaputowiczem na pytanie o to, czy USA uznają wynik wyborów na Białorusi, Mike Pompeo wymijająco odpowiedział: „Nie były wolne i nie były uczciwe”. Zaznaczył też, że USA konsultują sytuację na Białorusi z europejskimi partnerami, „starając się pomóc Białorusinom osiągnąć suwerenność i wolność”. Do sytuacji na Białorusi odniósł się także Jacek Czaputowicz, apelując do władz Białorusi, „by zaczęły respektować podstawowe prawa człowieka, podjęły także dialog ze społeczeństwem”.