1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Pomysł na „modernizację partnerstwa” z Rosją był mrzonką

Barbara Cöllen5 czerwca 2014

Badacze stosunków międzynarodowych, zajmujący się badaniami nad pokojem wystawili UE w dorocznej ekspertyzie mierną ocenę wskazując, że UE przyczyniła się do eskalacji konfliktu na Ukrainie.

https://p.dw.com/p/1CDKx
Ukraine Kiew Majdan Nesaleschnosti Demonstration 29.11.2013
W konflikcie ukraińskim UE nie stanęła na wysokości zadaniaZdjęcie: Reuters

Badacze stosunków międzynarodowych zajmujący się analizą konfliktów politycznych i militarnych, ich przyczyn oraz sposobów ich uniknięcia dość negatywnie oceniają politykę zagraniczną UE wobec Ukrainy. Zaobserwowali oni cały szereg błędów w unijnej polityce partnerstwa.

Z dorocznego raportu opublikowanego przez 5 wiodących ośrodków badań nad pokojem wynika, że w związku z możliwością wycofania się Ukrainy z podpisania Umowy Stowarzyszeniowej, postawienie Ukrainy przed alternatywą „wóz albo przewóz” było „błędem z poważnymi konsekwencjami”, powiedziała Ines-Jacqueline Werkner z Instytutu Badań nad Pokojem przy Ewangelickim Centrum Badań (FEST). Niemiecka badaczka uważa, że UE przyczyniła się do wybuchu kryzysu na Ukrainie, a potem prawie nic nie zrobiła dla jego rozwiązania.

Platz der Unabhängigkeit (Majdan Nesaleshnosti) in der ukrainischen Hauptstadt Kiew
Kiedy Kijów powróci do normalnego życia?

Błędy Unii Europejskiej

Kiedy Unia Europejska solidaryzowała się na Majdanie z opozycją przeciwko reżimowi Janukowycza, z którym przedtem chciała podpisać Umowę Stowarzyszeniową, „pogłębiła jeszcze bardziej polaryzację polityczną w kraju i nie włączyła się jako mediator”, twierdzi Werkner. Skonfrontowana z „operującą geopolitycznie” Rosją, Unia Europejska nie radziła sobie, uważa też Bruno Schulz z Heskiej Fundacji Badań nad Pokojem i Konfliktami. W opinii badaczy, próby mediacyjne Niemiec, Polski i Francji w Kijowie w lutym 2014 roku zostały podjęte za późno.

„OBWE potrafi to lepiej”

Badacze wystawili w raporcie lepszą ocenę za działania podjęte w konflikcie ukraińskim organizacji OBWE. Polityczna rola jak i budżet tej instytucji malały w ostatnich latach, krytykują badacze i domagają sią zwrotu tego trendu. OBWE powinna systematycznie informować o tym, co dzieje się na Ukrainie, a nie sporadycznie, przy okazji okresowych misji obserwacyjnych.

Instytuty badań nad pokojem, które przygotowały raport wysuwają propozycje dalszych działań w konflikcie ukraińskim. Badacze uważają, że konstruktywne byłoby organizowanie na Ukrainie na poziomie lokalnym i regionalnym „okrągłych stołów”, a także zaproszenie do nich Partii Regionów obalonego prezydenta Wiktora Janukowycza. Przystąpienie Ukrainy do NATO nie wchodzi w rachubę, oceniają badacze. Ukraina powinna natomiast wytyczyć sobie długoterminowe cele budowania „trwałych pomostów” między UE i Rosją.

Zagrożenie zimną wojną

Autorzy raportu badali konflikt na Ukrainie pod kątem zapobieżenia kolejnej zimnej wojnie. Prezydent Rosji Władimir Putin „zignorował w stylu tradycyjnej polityki wielkomocarstwowej wielostronne umowy międzynarodowe”, piszą badacze w raporcie. „Rosja stworzyła w ten sposób niebezpieczne precedensy i naruszyła porządek międzynarodowy”. Analitycy obawiają się, że kryzys na Ukrainie może stać się początkiem nowej fazy zbrojeń w Europie. Szwecja już zarządziła spore podniesienie poziomu wydatków na zbrojenia w następnych latach.

Stały dialog i współpraca z Rosją są nieodzowne, apelują badacze. „Mamy nadzieję, że postulaty demokratyzacji będą kiedyś głośniej rozbrzmiewać w Rosji”.

Jednak w trakcie konfliktu to Putin osiągnął szczyt władzy i popularności. Skrupulatnie rozważa on koszty i korzyści swego zachowania, uważają eksperci. „ Wykorzystuje okazję, aby w kraju zaprezentować się jako charyzmatyczny przywódca, a Rosję przedstawiać jako przeciwwagę do Zachodu”. Tym Putin odwraca uwagę od problemów wewnątrzpolitycznych, przypuszczają badacze. Dlatego niemiecki pomysł na „modernizację partnerstwa” z Rosją stał się w obliczu takiej sytuacji mrzonką, uważają.

Nina Werkhäuser / Barbara Cöllen

Red. odp.: Małgorzata Matzke