Poszukiwania napastnika ze Strasburga. Mógł uciec do Niemiec
13 grudnia 2018Napastnik, który we wtorek (11.12.2018) wieczorem otworzył ogień na jarmarku świątecznym w Strasburgu, jest nadal na wolności. Domniemanego sprawcę Chérifa Chekatta szuka policja we Francji i w Niemczech.
Atak w Strasburgu był „aktem terroru” – mówi francuski prokurator Rémy Heitz. Świadkowie zeznali, że napastnik wołał „Allahu Akbar” (Allah jest wielki). Sprawca zastrzelił na miejscu dwie osoby. W szpitalu zmarła kolejna, trzecia ofiara ataku. Inna osoba jest w stanie śmierci mózgu. Spośród 13 rannych sześć walczy o życie.
Podejrzany o dokonanie ataku 29-latek został prawdopodobnie ranny w strzelaninie na jarmarku. Sprawca odjechał z miejsca zbrodni taksówką, wysiadł po około 10 minutach jazdy – poinformował prokurator Heitz. Setki policjantów w alzackiej metropolii i na pobliskiej granicy z Niemcami próbowało go zatrzymać – bezskutecznie.
Mógł uciec do Niemiec
Francuska policja opublikowała zdjęcie poszukiwanego i opisała jego wygląd. List gończy rozpowszechniły także posterunki policji na południu Niemiec i w Szwajcarii. Nadal poszukiwani są świadkowie. „Mężczyzna jest niebezpieczny, proszę nie interweniować samemu” – apelują organy ścigania. Chekatt – mieszkaniec Strasburga i imigrant z północnej Afryki był już wielokrotnie karany, w więzieniu miał ulec radykalizacji. Z powodu ciężkiej kradzieży odsiadywał wyrok także w Niemczech.
Francuskie MSW nie wyklucza, że napastnik mógł zbiec do Niemiec. Poszukiwany jest także brat Chérifa Chekatta.
Równie dobrze napastnik może przebywać jeszcze w Strasburgu, dlatego tamtejszy jarmark bożonarodzeniowy – ulubiony cel licznych turystów – pozostanie jeszcze zamknięty.
Kolejny podobny atak
Rozgłośnia RBB podała, powołując się na informacje organów bezpieczeństwa, że krótko przed atakiem na jarmark świąteczny do Chekatta zadzwonił ktoś z Niemiec, ten jednak nie odebrał połączenia. Niemieccy śledczy próbują teraz dowiedzieć się, kto i dlaczego zadzwonił do domniemanego sprawcy.
W najbliższych dniach Paryż oddeleguje kolejnych 1300 żołnierzy, którzy dołączą do akcji antyterrorystycznej i wzmocnią specjalną grupę powstałą po zamachu terrorystycznym na redakcję tygodnika satyrycznego „Charlie Hebdo” w styczniu 2015.
Niemiecki ekspert ds. terroryzmu Peter Neumann ostrzega przed niebezpieczeństwem dalszych zamachów w innych krajach. „Często po jednym ataku dochodzi do kolejnego, podobnego”, bo czyny takie inspirują dżihadystów – powiedział Neumann w wywiadzie dla „Neue Osnabruecker Zeitung”.
(dpa/dom)