1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Potomek cesarza Niemiec domaga się zwrotu dzieł sztuki

14 lipca 2019

Praprawnuk ostatniego cesarza Niemiec prowadzi negocjacje z rządem i władzami landowymi. Domaga się zwrotu tysięcy malowideł i dzieł sztuki. Urząd kanclerski odrzuca dotychczasowe żądania.

https://p.dw.com/p/3M2Qh
Książę pruski Jerzy Fryderyk praprawnuk ostatniego cesarza Niemiec
Książę pruski Jerzy Fryderyk praprawnuk ostatniego cesarza Niemiec walczy o rodzinne dobraZdjęcie: picture-alliance/dpa/R. Hirschberger

Między Jerzym Fryderykiem, księciem pruskim, głową dynastii Hohenzollernów a niemieckim rządem i władzami landowymi toczy się od lat spór o zwrot dzieł sztuki o wielkiej wartości historycznej. Jak poinformowała Monika Grütters niemiecka minister ds. kultury i mediów „wyobrażenia stron negocjacji mocno się różnią". Wg doniesień dziennika „Tagesspiegel” praprawnuk ostatniego cesarza Niemiec domaga się m.in. prawa do zamieszkania w pałacu Cecilienhof w Poczdamie - ostatnim pałacu wzniesionym przez Hohenzollernów, jak również w innych willach zamkowych. Rząd Niemiec „od wielu lat” prowadził wspólnie z rządami Berlina i Brandenburgii utajone dotąd rozmowy z dynastią Hohenzollernów. Ich przedmiotem był przepis prawny z października 1926 r. regulujący spór majątkowy między państwem pruskim a rodziną Hohenzollernów. Chodzi o prawne niejasności w umowie, ale także o kwestie interpretacji prawnych, które po II wojnie światowej zmieniły się z powodu sowieckiej władzy okupacyjnej oraz rządu NRD.

Pałac Cecilienhof w Poczdamie
Pałac Cecilienhof w Poczdamie to ostatni z obiektów, który zbudowali HohenzollernowieZdjęcie: DW/Maksim Nelioubin

Wg dziennika „Tagesspiegel” spór dotyczy tysięcy dzieł sztuki po części o znaczeniu narodowym, znajdujących się w publicznych muzeach Berlina i Brandenburgii. Jak wynika z informacji ministerstwa kultury i mediów, przedmioty kolekcji znajdują się obecnie głównie w posiadaniu Fundacji Pruskie Pałace i Ogrody Berlin-Brandenburgia, Fundacji Pruskiego Dziedzictwa Kulturowego oraz Niemieckiego Muzeum Historycznego. Chodzi o pamiątki meble, tekstylia i obrazy, które wystawiono w rokokowym pałacu w centrum Berlina, zniszczonym w czasie II wojny światowej. Mają one „znaczącą wartość i historyczne znaczenie”.

Urząd kanclerski odrzuca roszczenia

Jak podaje dalej dziennik z Berlina, dom Hohenzollernów rozszerzył jeszcze swoje roszczenia wobec niemieckich władz, domagając się części zbiorów wcześniejszego archiwum domowego i biblioteki królów pruskich oraz praw do zamieszkania. Urząd Kanclerski w oficjalnym liście z 13 czerwca odmówił na to zgody pisząc, że przedstawiciele Berlina, Brandenburgii oraz rządu nie widzą podstaw do obiecujących sukces negocjacji.

Poczdam, pruskie Łazienki

Wg „Tagesspiegel” w międzyczasie książę pruski Jerzy wypowiedział niemieckim muzeom publicznym umowy najmu dzieł sztuki i nie podając szczegółów, odniósł się jedynie do trwających negocjacji z rządem. We wspomnianym oficjalnym liście strona rządowa zaproponowała 24 lipca jako termin podjęcia pojednawczych prób znalezienia rozwiązania.

Jak wyjaśniło biuro minister ds. kultury i mediów, pierwsze rozmowy pozwoliły zorientować się, o jakie obiekty chodzić będzie w negocjacjach. W sumie chodzi o mniej niż 0,1 proc. obiektów z wymienionych zbiorów. W przypadku, gdyby doszło do rozwiązania dotyczącego całości roszczeń, musiałyby je zatwierdzić nie tylko gremia nadzorcze instytucji, w których znajdują się zbiory, lecz także ministerstwo finansów Niemiec oraz ministerstwa landowe Berlina i Brandenburgii.

(afp/jar)

Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem na facebooku! >>