1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prasa o kolejnym strajku maszynistów: brak odpowiedzialności

Alexandra Jarecka opracowanie
5 marca 2024

Związek zawodowy maszynistów GDL zapowiedział od środy 5 marca strajki w ruchu towarowym i pasażerskim na kolei. Gazety komentują.

https://p.dw.com/p/4dADR
Bahnstreik der GDL
Zdjęcie: Peter Kneffel/dpa/picture alliance

„Bezkompromisowym trzymaniem się maksymalnych żądań szef GDL zagraża restrukturyzacji niemieckiej kolei” – pisze „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. Stawia pod znakiem zapytania jej politycznie przewidzianą rolę w transformacji mobilności oraz naraża inne związki zawodowe na dyskredytację. „Kto powstrzyma Clausa Weselsky'ego? – zastanawia się dziennik z Frankfurtu. I dodaje: „Dotychczas szef związku maszynistów GDL kontroluje ten konflikt płacowy i bezwzględnie wykorzystuje swoją przewagę, aby bez względu na konsekwencje przeforsować własne interesy”. Z arogancją odrzuca dotychczasowe obszerne propozycje Deutsche Bahn AG i zapowiada wkrótce kolejną falę strajków bez ostrzeżenia. „To budzi oburzenie nawet lojalnych klientów kolei oraz drastycznie uświadamia politykom, jak wrażliwa jest infrastruktura kolejowa, gdy zajmujący kluczowe stanowiska związek zawodowy postanawia działać w taki sposób” – czytamy.

Zdaniem „Mitteldeutsche Zeitung” strajki są ostatnią eskalacją zatrutej rundy negocjacji zbiorowych. Weselsky jest w jej  centrum. „Lider związku zawodowego GDL chce przed przejściem na emeryturę postawić sobie pomnik jako szefowi, który wprowadził 35-godzinny tydzień pracy na kolei” – konstatuje dziennik z Halle. Tymczasowymi porozumieniami z mniejszymi firmami kolejowymi, Weselsky chciał zmusić koncern państwowy do szybszego działania. Jednakże Deutsche Bahn już dawno to przejrzała i dlatego właśnie nie bierze w tym udziału. Jeśli Weselsky'emu nie uda się wprowadzić 35-godzinnego tygodnia pracy w Deutsche Bahn, będzie musiał ponownie negocjować już podpisane umowy. Wtedy jego pomnik szybko się rozpadnie. Stąd ta maksymalna eskalacja. „Jednakże nowe strajki mogą szybko wyczerpać kasę strajkową GDL i sprzymierzonego z nim związku zawodowego urzędników DBB. Co może doprowadzić do zakończenia współpracy. Związek maszynistów GDL byłby wtedy przez lata niezdolny do działania” – wskazuje dziennik.

Według dziennika ekonomicznego „Handelsblatt”: „To, co obecnie wyprawia Claus Weselsky ze swoim małym związkiem zawodowym wykracza poza wszelkie ramy. Nowy strajk, który dodatkowo pokrywa się z akcją protestacyjną Verdi w Lufthansie, jest wyrazem braku odpowiedzialności. Weselsky ze swoim związkiem blokuje cały kraj. Ego szefa GDL wydaje się być tak samo duże jak brak odpowiedzialności”.

Z kolei dziennik „Nürnberger Nachrichten” ostrzega: „GDL musi uważać, aby nie zachęcić polityków do zupełnie innych działań: do uchwalenia ustawy o akcjach protestacyjnych, która choć nie zabraniałaby strajków – autonomia rokowań zbiorowych i prawo do strajku mają tutaj pierwszeństwo – regulowałaby je i uczyniła bardziej akceptowalnymi społecznie. Takie przepisy posiadają inne kraje, aby zapobiec sytuacjom, w których strajki dotykają przede wszystkim niezaangażowane strony trzecie. W ten sposób Weselsky dąży do ograniczenia siły związków zawodowych”.

Strajk na kolei i w Lufthansie. Niemcom grozi paraliż

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>