1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prasa o Scholzu: Daje kandydatom do UE rozmyte nadzieje

11 czerwca 2022

Komentując wizytę kanclerza Olafa Scholza na Bałkanach, niemieckie gazety zarzucają Berlinowi i Brukseli, że składają tamtejszym kandydatom do UE „puste obietnice".

https://p.dw.com/p/4CYN5
Kanclerz Olaf Scholz w Serbii 10.06.2022
Kanclerz Olaf Scholz w Serbii 10.06.2022Zdjęcie: Darko Vojinovic/AP/picture alliance

„Suedkurier” z Konstancji komentuje: „Ze zrozumiałą niecierpliwością Ukraina wciska się pod parasol Unii Europejskiej. Przy tym zapomina się, że poczekalnia jest już zapełniona – zwłaszcza przez kandydatów z Bałkanów, przede wszystkim przez Serbię i Kosowo. Podczas swojej podróży do tego zakątka Europy kanclerz Scholz daje kandydatom rozmyte nadzieje. Wnioski o członkostwo nie dadzą na siebie długo czekać. Jeśli UE  nie chce podjąć się czegoś ponad siły, będzie musiała – w swoim własnym interesie – dokładnie wziąć te wnioski pod lupę. Szef rządu Węgier Viktor Orban już teraz pokazuje, co się dzieje z UE, gdy nie wszyscy członkowie podzielają te same wartości, ale poprzez weto mogą wszystko zablokować. Wiarygodne opowiedzenie się za Europą pozostaje zatem najważniejszym warunkiem wstępnym członkostwa w UE – dla kraju takiego jak na przykład Serbia, która otwarcie flirtuje z Putinem. Dla takich wnioskodawców droga do Europy jest jeszcze długa. Nie tylko do żądań Kijowa Europa musi podejść realistycznie”.

Wychodząca w Magdeburgu „Volksstimme” podkreśla, że „wojna w Ukrainie ujawnia wiele błędów europejskiej i niemieckiej polityki zagranicznej. Najpóźniej od czasu, gdy Serbia stała się kandydatką do członkostwa w UE, UE powinna była zająć się tym krajem – czytamy. „Nie wystarczy pozwolić urzędnikom na prowadzenie negocjacji. W międzyczasie Rosja z jeszcze większym powodzeniem niż w Niemczech zapewniła sobie wpływy w tym kraju. Bramki, do których można strzelać, są podobne: tani gaz, zmanipulowana elita polityczna i dezinformacja. UE, a w szczególności Niemcy, nie zrobiły wystarczająco dużo, by tamtejsze elity i społeczeństwo znalazły się na europejskim torze. Brakowało świadomości problemu. Nikt się nie obruszył, że na tylnym podwórku Europy faszystowski reżim  kupował polityków, zdominował media i skutecznie propagował antyeuropejską drogę. Serbia prawie wymknęła Unii Europejskiej. Potrzeba będzie czegoś więcej niż krótka wizyta kanclerza w celu powstrzymania tego procesu”.

W „Straubinger Tagblatt/Landshuter Zeitung" czytamy: „Olaf Scholz ma rację, że chce dać Bałkanom Zachodnim europejską perspektywę. Jednak niekoniecznie oznacza to pełne członkostwo. Unia Europejska musi wreszcie odejść od podejścia „wszystko albo nic". Prezydent Francji Emmanuel Macron znów przywrócił do dyskusji ideę rozszerzonej wspólnoty politycznej istniejącej obok UE. Taki projekt byłby o wiele bardziej uczciwy niż wciąż puste obietnice dla państw Bałkanów Zachodnich”.

„Muenchner Merkur” pochwala fakt, że kanclerz Scholz odwiedził także Grecję. Gazeta przypomina, że nie tak dawno rząd w Atenach musiał „wysłuchiwać krytycznych pytań”, padających także z Berlina, jak to możliwe, że „biedna Grecja tak dużo pieniędzy wydaje na obronę kraju”. Wtedy padła zwięzła odpowiedź premiera Mitsotakisa: „Bo naszym sąsiadem jest Turcja, a nie Dania”. Dziennik podkreśla, że premier miał rację. „Erdogan coraz bardziej otwarcie grozi atakiem na greckie wyspy we wschodniej części Morza Egejskiego, w tym Rodos i Kos. Po Erdoganie, który znajduje się pod presją z powodu poważnego kryzysu gospodarczego i zbliżających się wyborów prezydenckich i który robi wszystko, co może, aby odwrócić uwagę od problemów wewnętrznych, można się spodziewać wszystkiego, nawet wojny przeciwko sojusznikowi w NATO - Grecji. Dlatego dobrze robi kanclerz Scholz, wysłuchując greckich trosk na miejscu. Jeśli chodzi o Turcję, Berlin i Ateny jadą na jednym wózku: Nieodłącznym elementem tureckich gróźb jest zawsze otwieranie bram dla migrantów. A ich nie ciągnie do Grecji, ale do Niemiec”.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>