1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Policjanci nie muszą już przerywać pościgu na granicy

opr. Barbara Cöllen9 lipca 2015

Ścigając przestępcę na polsko-niemieckim pograniczu, policjanci z Polski i Niemiec nie muszą od dzisiaj (9.07.15) zatrzymywać się na granicy. Umożliwia to nowe dwustronne porozumienie.

https://p.dw.com/p/1FvZD
Polizeiabkommen mit Polen
Zdjęcie: picture-alliance/dpa

„Żadnych barier dla policyjnych helikopterów na granicy”, „Żadnych barier na granicy dla policji” - takimi nagłówkami „Lausitzer Rundschau” i „Sächsische Volkszeitung” informują w swoich serwisach internetowych o wejściu w życie (w czwartek, 9.07.15) nowego, polsko-niemieckiego porozumienia, które stwarza zupełnie nowe możliwości współpracy. Jak to wygląda, obrazuje opisana przez obie gazety na wstępie artykułów historia pożaru w polskim Gubinie. „Policjanci w sąsiednim Gubenie widzą to (pożar), jadą na drugą stronę granicy, blokują dojazd, dzwonią do straży pożarnej i informują polskich kolegów. Później to ci drudzy troszczą się o resztę”.

Takie działania to „nowość dla policjantów w obu krajach”. Ten poszerzony zakres współpracy określa dokument podpisany w maju ub. roku. Dzięki zmianom, policjanci nie muszą np. przerywać pościgu helikopterem na polsko-niemieckiej granicy.

Jak informują oba serwisy internetowe, od chwili zniesienia w 2007 roku kontroli na granicy Polski i Niemiec, w niemieckim obszarze przygranicznym (Mecklemburgii-Pomorzu Przednie, Brandenburgii i Saksonii) raptownie wzrosła przestępczość. Prawie codziennie zgłaszano kradzież samochodów i rowerów, włamania do domów i altanek w ogródkach działkowych. Mieszkańcy niemieckiego pogranicza byli tym poirytowani - piszą portale, tym bardziej, że przestępcy najczęściej uciekali przez otwartą granicę. Lecz, jak infomuje naczelnik komendy w Gubenie Bernd Birnfeld, niemieckim policjantom wolno było dotychczas ścigać przestępców tylko do polskiej granicy. Nowa umowa umożliwia teraz prowadzenie pościgów transgranicznych. Policjanci z Polski i Niemiec mają teraz prawo zatrzymać i kontrolować podejrzanych po obu stronach granicy.

Także mieszane patrole na pograniczu otrzymają większe uprawnienia. - Dotychczas byliśmy w Polsce tylko pasażerami - tłumaczy Birnfeld.

Serwisy internetowe „Lausitzer Rundschau” i „Sächsische Volkszeitung” cytują w związku z wejściem w życie nowej, polsko-niemieckiej umowy policyjnej szefa niemieckiego MSW Thomasa de Maiziere'a. Chadecki polityk wspomina polsko-niemieckie negocjacje, w których, jak wyjaśnia, "sprawą kluczową było stworzenie lepszych warunków współpracy policji i służbom celnym w Polsce i w Niemczech oraz do zwalczania przestępczości transgranicznej". W kilku obszarach "zakres tej współpracy wychodzi poza europejskie standardy prawne", podkreślił niemiecki minister spraw wewnętrznych. Nowa umowa, poza zacieśnieniem współpracy, "ma też zapewnić bezpieczeństwo mieszkańców polsko-niemieckiego pogranicza".

Nowa umowa policyjna ułatwi również działalność uruchomionego w 2007 roku w Świecku centrum współpracy polskich i niemieckich służb granicznych, celników i policji. "Pozwoli ina sprawniej wymieniać się informacjami i ścigać sprawców przestępstw i wykroczeń", wyjaśnia niemiecki koordynator współpracy Ulf Buschmann w serwisach internetowych Lausitzer Rundschau” i „Sächsische Volkszeitung”.

Wraz z wejściem w życie polsko-niemieckiej umowy policyjnej możliwe będzie też "egzekwowanie kar za przestępstwa lub wykroczenia wartości poniżej 100 euro". W Polsce są one traktowane jako wykroczenie, w Niemczech jako przestępstwa, wyjaśnia Buschmann. A chodzi m.in. o prowadzenie pojazdu bez prawa jazdy na terenie Niemiec czy ucieczkę ze stacji benzynowej w Polsce.

opr. Barbara Cöllen