1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prawicowi populiści zjednoczeni w Chemnitz

1 września 2018

W byłym Karl-Marx-Stadt wyszli na ulice prawicowi populiści i ich przeciwnicy. W każdej chwili może dojść do eskalacji. Obserwatorzy mówią już o pierwszych starciach.

https://p.dw.com/p/34A5z
Prawicowa demonstracja w Chemnitz
Prawicowa demonstracja w ChemnitzZdjęcie: picture-alliance/dpa/R. Hirschberger

Tydzień po rasistowskich zamieszkach w Chemnitz (byłym Karl-Marx-Stadt) w dwóch przeciwstawnych demonstracjach uczestniczyło w sobotę (1.09.2018) około 8 tys. osób. Populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD) wezwała do marszu upamiętniającego 35-letniego Niemca zabitego przez obcokrajowców. Domniemanymi sprawcami jest dwóch azylantów z Syrii i Iraku. Obydwaj znajdują się w areszcie śledczym.

Według organizatorów we wspólnym przemarszu AfD i PEGIDY (Patriotyczni Europejczycy przeciwko Islamizacji Zachodu) uczestniczyło blisko 4,5 tys. osób. Było to więcej, niż przewidywano, do demonstracji przyłączyła się bowiem duża grupa z prawicowo-populistycznego ruchu „Pro Chemnitz”. Wcześniej zapowiadał on własną demonstrację, jednak ze względu na „różnicę zdań z policją” ma temat przewidzianej trasy marszu, ruch zrezygnował z niego i dokooptował do AfD i PEGIDY. W bocznych ulicach ustawiła się policja z armatkami wodnymi i wozami opancerzonymi.

Do demonstracji przyłączyło się wiele skrajnie prawicowych ugrupowań
Do demonstracji przyłączyło się wiele skrajnie prawicowych ugrupowańZdjęcie: picture-alliance/dpa/B. Roessler

Wielu demonstrantów wykrzykiwało hasło „To my jesteśmy narodem” (Wir sind das Volk).

„Serce zamiast nagonki”

Tej samej soboty na parkingu przy Kościele św. Jana na wiecu na rzecz pokoju i przeciwko rasizmowi i ksenofobii zgromadziło się ponad 3,5 tys. osób. Dalsze kilkaset osób demonstrowało na pobocznych ulicach. Do wiecu pod hasłem „Serce zamiast nagonki” wezwały stowarzyszenia, związki zawodowe, SPD, Zieloni i Lewica. Do Chemnitz przyjechali też czołowi niemieccy politycy, wśród nich sekretarz generalny SPD Lars Klingbeil, szefowa Zielonych Annalena Baerbock  i przewodniczący frakcji Lewicy w Bundestagu Dietmar Bartsch.

Przeciwnicy skrajnie prawicowych ruchów kontrują wezwaniem do człowieczeństwa i obrony demokracji
Przeciwnicy skrajnie prawicowych ruchów kontrują wezwaniem do człowieczeństwa i obrony demokracji Zdjęcie: Sean Gallup/Getty Images

Przedtem mieszkańcy Chemnitz, przedsiębiorcy i naukowcy wystosowali do współobywateli gorący apel. „Chemnitz nie jest ani szary, ani brunatny” – brzmi tekst na plakacie umieszczonym na pomniku Karla Marksa. Na stronie internetowej inicjatywy #wirsindmehr czytamy: „Z czym nie możemy żyć, to nienawiść, przemoc, nietolerancja i przede wszystkim odwracanie oczu”. Jest to pożywka, na której wyrastają wrogowie demokracji. „Budzi to strach. Ale z niego wywodzi się też odwaga, której potrzebujemy teraz od naszych obywateli".

„AfD chce zaatakować nasze państwo

Tymczasem coraz więcej polityków w Niemczech domaga się „jasnego sygnału” przeciwko nienawiści i tendencjom skrajnie prawicowym. „W Chemnitz zgromadzili się dzisiaj ludzie, którzy chcą opowiedzieć się za wolnościowym, otwartym i różnorodnym krajem” – powiedziała wiceprzewodnicząca SPD Manuela Schwesig. Przypomniała, że w 1989 r. wielu odważnych wschodnich Niemców właśnie po to wyszło na ulice. „Skrajni prawicowcy i radykałowie chcą nam odebrać tę wolność. Posługują się strachem i podsycają go. Od nienawiści i nagonki prowadzi już tylko krótka droga do przemocy. Kto tego nie chce, musi to wyraźnie powiedzieć” – podkreśliła socjaldemokratka.

Polityka uchodźcza kanclerz Merkel jest dla wielu brunatnych jak płachta na byka
Polityka uchodźcza kanclerz Merkel jest dla wielu brunatnych jak płachta na bykaZdjęcie: picture-alliance/AP Photo/J. Meyer

Szef klubu parlamentarnego CDU Volker Kauder opowiada się za zaostrzeniem obchodzenia się z AfD. Po zamieszkach w Chemnitz politycy tej partii je zaaprobowali – skrytykował na łamach gazety „Welt am Sonntag” (2.09.2018). Nadaje to wypadkom nowej jakości, budzącej ogromne obawy. „AfD chce zaatakować nasze państwo” – ostrzegł Kauder.

Chadek domaga się ponadto, by w bardziej intensywny sposób zostały zbadane finanse AfD. Jak powiedział, trzeba się dowiedzieć, kto podczas kampanii wyborczej wspierał tę partię milionami euro.

Minister spraw zagranicznych Heiko Maas (SPD) wezwał w sobotę do opowiedzenia się na rzecz demokracji. 79 lat temu rozpoczęła się II wojna światowa – napisał na Twitterze. Niemcy przyniosły Europie niewyobrażalne cierpienia. „Jeżeli dzisiaj znowu ludzie przeciągają ulicami z hitlerowskim pozdrowieniem, nasza historia pozostaje ostrzeżeniem i zarazem zadaniem, by zdecydowanie występować na rzecz demokracji” – napisał Maas.

Policja coraz bardziej widoczna

Podczas gdy w ciągu dnia policja starała się pokazywać raczej dyskretnie, po południu wzmocniła swoją obecność. Saksońska policja zmobilizowała wszystkie siły. Dla zapobieżenia ponownym rozruchom ściągnięto też funkcjonariuszy z innych części Niemiec.

(DPA, REUTERS, RTR) / stas