Reakcje ekonomistów

Jonathan Sudaria, strateg inwestycyjny London Capital Group wyraził przekonanie, że większość uczestników rynku nie spodziewało się po spotkaniu prezydenta Francji z niemiecką kanclerz większego postępu w kwestii kryzysu zadłużenia. Uczestnicy rynku nie sądzili jednak, że Merkel i Sarkozy powrócą do idei wprowadzenia podatku od transakcji finansowych. Sudaria uważa, że ta "opłata karna" dodatkowo obciąży sektor finansowy.

Folker Hellmeyer, główny ekonomista bremeńskiego Landesbanku twierdzi, że pani Merkel pozostała sobie wierna, bo nadal odrzuca euroobligacje: "Zarówno Merkel jak i Sarkozy przyznali, że euroobligacje nie rozwiążą kryzysu zadłużenia. I rzeczwiście mają rację. Obligacje nie są rozwiązaniem. Do rozwiązania kryzysu mogą przyczynić się jedynie reformy w poważnie zadłużonych państwach. Euroobligacje byłyby jednak środkiem uwolnienia polityki reform w tych państwach od spekulacyjnej presji".

Przedstawiciel HSH Nordbank podkreślił, że opowiedzenie się Merkel i Sarkozy'ego za wspólną walutą zostało przyjęte pozytywnie. Idee utworzenia europejskiego rządu gospodarczego w strefie euro, który składałby się z szefów państw i rządów oraz wpisania przez poszczególne kraje strefy euro do konstytucji wysokości dopuszczalnego zadłużenia, stanowią, jego zdaniem, ważną podstawę jednolitej polityki fiskalnej.(...) Według Nordbank uczestników rynku poważnie zaniepokoiły: "wykluczenie szeroko dyskutowanego ostatnio wprowadzenia euroobligacji, wstrzymanie rozszerzenia Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej (EFSF) oraz zamiar wprowadzenia podatku od transakcji finansowych".

Commerzbank wyniki spotkania Merkel / Sarkozy ocenił jako "raczej skromne". Dlatego nie spodziewa się, że przyniosą euro jakieś korzyści. "Co prawda szefowie rządów Niemiec i Francji poruszyli jeden z wielkich słabych punktów unii walutowej i myślą o utworzeniu gospodarczego eurorządu, lecz z ich propozycji nie można wyczytać, czym ten rząd ma się różnić od normalnego szczytu UE. Również zaproponowane wpisanie do konstytucji wszystkich państw członkowskich strefy euro górnej granicy zadłużenia wydaje się na pierwszy rzut oka sensowne. Kryje w sobie jednak niemałe problemy związane z realizacją takiego zamierzenia".

Ralf Umlauf, ekspert dewizowy w Helaba (Landesbank Hessen-Thueringen we Frankfurcie nad Menem tak oto skomentował spotkanie w Paryżu: "Kanclerz Merkel i prezydent Francji Sarkozy wykluczyli szybkie wprowadzenie euroobligacji. Skoncentrowali się na środkach pomocowych i ratunkowych. Wygląda więc na to, że zwalczanie kryzysu ograniczy się do pogłębienia współpracy europejskiej. Zatem niepewność będzie nadal dominować na rynkach finansowych; także z powodu niepokojów o stan koniunktury".

reuters / iwona D. Metzner

red. odp.:Barbara Coellen