Reforma szpitalnictwa w RFN. Kliniki muszą stawiać na jakość

Gabinet rządowy uchwalił reformę niemieckiego szpitalnictwa przygotowaną przez ministra zdrowia Hermanna Groehe (CDU)

Bez mała 2000 szpitali w RFN musi liczyć się z tym, że jeżeli nie będą utrzymywały standardów jakości, nie będą wynagradzane za swoje usługi. Jeżeli poziom usług będzie zbyt niski szpitalom grozić będzie zamknięcie lub przeznaczenie do innych celów.

Decydujące kryterium jakości

Minister ma nadzieję, że w ten sposób zlikwidowana zostanie nadpodaż łóżek w szpitalach, bez uszczerbku dla opieki zdrowotnej. Za szczególnie dobre osiągnięcia, np. pod względem liczby udanych operacji czy opieki nad pacjentami szpitale będą otrzymywać dodatkowe gratyfikacje.

Wprowadzenie jakości, jako decydującego kryterium ma doprowadzić do wyspecjalizowania się klinik i świadczenia tych usług, w których są najlepsze. Na tym skorzystać mają pacjenci, którzy będą mieli zapewnioną optymalną opiekę i wyeliminuje się operacje, które przeprowadzano tylko ze względu na materialne korzyści dla szpitali.

Zmiana parametrów

Do tej pory szpitale w RFN rozliczano według ilości przeprowadzonych operacji i zabiegów oraz liczby zaopatrzonych pacjentów. Za operacje i zabiegi kasy chorych płaciły klinikom ryczałtem, co powodowało, że pacjenci po zabiegach bardzo szybko wypuszczani byli do domu.

Dla sfinansowania reformy stworzony ma zostać fundusz strukturalny zasilony miliardem euro. Połowa tej kwoty ma pochodzić z funduszu zdrowia, ale tylko wtedy, gdy kraje związkowe wyasygnują pozostałe pół miliarda.

- Pacjenci muszą mieć pewność, że będą dobrze leczeni w szpitalach - zaznaczył minister Groehe w rozmowie z dziennikiem "Rheinische Post". - Z tego względu wspieramy medycynę na najwyższym poziomie i będziemy zważać na to, by szczególnie dobra jakość była odpowiednio nagradzana - dodał.

Kosztem pacjenta i personelu?

Przewodniczący Zrzeszenia socjalnego SoVD Adolf Bauer skrytykował, że nie jest jak dotąd zagwarantowane sfinansowanie kosztów inwestycji. Władze krajów związkowych, w których gestii leży finansowanie inwestycji muszą wyasygnować więcej środków. Według szacunków dodatkowe wydatki publicznych kas chorych (GVK) na realizację tej reformy mają wynieść do 2020 roku 5,4 mld euro. Możliwe, że koszty te zostaną przerzucone na barki ubezpieczonych.

Związek zawodowy Ver.di skrytykował, że projekt reformy szpitalnictwa nie rozwiązuje w żadnym wypadku "dramatycznego deficytu personelu" w szpitalach. "Kompletnie ignoruje się w tym projekcie związek jakości opieki medycznej z odpowiednią liczbą personelu medycznego".

Rząd planuje wdrożenie reformy już z początkiem 2016 r. Uzależnione jest to jednak od dalszych procedur ustawodawczych.

afpd / Małgorzata Matzke