Rewolucja na stadionach. FIFA zaaprobowała technologię „goal-line”

Czy piłka przekroczyła całym obwodem już linię bramkową, czy jeszcze nie? To jedno z kluczowych i zarazem najbardziej kontrowersyjnych pytań w piłce nożnej. Wkrótce sędziowie nie będą mieli już żadnych wątpliwości. Po długich obradach Międzynarodowa Rada Piłkarska (IFAB), zaakceptowała technologię "goal-line". Tą decyzją organ FIFA, zajmujący się tworzeniem oraz nowelizacją przepisów gry w piłkę nożną, dał zielone światło dla wprowadzenia nowego systemu. Będzie on informował arbitrów, czy piłka przekroczyła linię bramkową, czy też nie. To prawdziwa rewolucja w piłce nożnej i w pracy sędziów, którzy do tej pory byli zdani wyłącznie na niezawodność swojej spostrzegawczości i pomoc asystentów na liniach bocznych.

„Mylić się to rzecz ludzka, ale…”

Do tej pory decyzje sędziów często budziły duże kontrowersje. Oko ludzkie jest bowiem zawodne. Arbitrom zdarzało się, że błędnie ocenili sytuację i podjęli niewłaściwą decyzję, a każdy ich błąd momentalnie wychwytywała kamera telewizyjna.

Taka sytuacja miała miejsce chociażby podczas meczu fazy grupowej EURO 2012, między Anglią i Ukrainą. Sędzia nie uznał wówczas gola, chociaż po strzale Marko Devicia, John Terry wybił piłkę już zza linii bramkowej.

Podwójna skuteczność

Takie pomyłki nie będą się już zdarzać. Międzynarodowa Federacja Piłkarska dokonała już bowiem pierwszych prób i udowodniła skuteczność dwóch innowacyjnych technik „goal-line”.

Pierwszą z technologii jest, oparty na zapisie wideo, brytyjski system Hawk-Eye, wymyślony przez matematyka, dr. Paula Hawkinsa. Do tej pory był on stosowany już w takich dyscyplinach sportu jak tenis, czy krykiet.

Jego działanie opiera się na jednoczesnym rejestrowaniu obrazu z różnych perspektyw. Kamery umieszczone w różnych miejscach boiska są w stanie w ułamku sekundy wykonać Kilkaset zdjęć, które później, przy pomocy symulatora 3D, umożliwiają określenie pozycji piłki z dokładnością do kilku milimetrów.

System ten ma jednak jedną wadę. Jeśli widok jest w jakiś sposób zaburzony, a piłka czymś zasłonięta, to nawet najbardziej nowoczesna kamera nie zarejestruje jej pozycji.

Niemiecka alternatywa to GoalRef - propozycja Instytutu Układów Scalonych (IIS). Opiera się ona na wykorzystaniu magnetyki i funkcjonuje podobnie do systemu ochrony przed kradzieżą w galeriach handlowych..

Na granicy pola karnego i za linią bramki układane są kable z prądem, a w piłce instalowany jest specjalny chip, którego poruszenie rejestrowane jest przez pole magnetyczne. W momencie, gdy piłka całym swym obwodem przekroczy linię bramki, komputer momentalnie wysyła elektroniczny sygnał, który sędzia odbiera na specjalnym zegarku.

Czy to faktycznie koniec debaty?

Decyzja Rady Piłkarskiej o wprowadzeniu technologii „goal-line” zapadła jednogłośnie. Na razie jednak system zostanie wprowadzony tylko na trzy kolejne turnieje: Klubowe Mistrzostwa Świata w grudniu 2012 roku w Japonii, Puchar Konfederacji w 2013 roku oraz na Mistrzostwa Świata w Brazylii w 2014 roku.

Za każdym razem o zastosowaniu odpowiedniego systemu będą decydować organizatorzy turnieju. Obok wyboru technologii Hawk-Eye lub/i GoalRef, mogą oni zdecydować się także na zatrudnienie dodatkowych sędziów. FIFA dopuściła bowiem możliwość wprowadzenia dwóch niezależnych arbitrów, którzy będą stali kilka metrów za linią bramki i będą pomagać w rozstrzygnięciu rzutów karnych i strzelonych bramek.

Może się zdarzyć, że w przyszłości w lidze angielskiej wykorzystana zostanie technologia Hawk-Eye i dodatkowi „sędziowie bramkowi”, a w lidze niemieckiej technologia GoalRef. Na razie nie wiadomo, czy kiedykolwiek nastąpi ujednolicenie stosowanych systemów.

Andreas Sten-Ziemons / Martyna Ziemba

Red. odp.: Bartosz Dudek