1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Ruszył proces o odszkodowania dla rodzin ofiar masakry w Kunduzie

C.Christina Bleiker / Barbara Cöllen20 marca 2013

Rozkaz zbombardowania w Afganistanie porwanych przez talibów cystern, wydany przez pułkownika Bundeswehry, kosztował życie wielu cywilów. W Bonn rozpoczął się proces o odszkodowania dla ich krewnych.

https://p.dw.com/p/180R5
ARCHIV - Sicherheitsbeauftragte inspizieren die ausgebrannten Tanklastzüge in Kundus nach dem von einem deutschen Oberst angeordneten Luftangriff (Archivfoto vom 04.09.2009). Die Bundesanwaltschaft hat das Ermittlungsverfahren gegen Oberst Georg Klein wegen des Luftangriffs vom 4. September 2009 bei Kundus in Afghanistan eingestellt. Wie die Behörde am Montag (19.04.23010) in Karlsruhe mitteilte, sind in dem Fall weder die Vorschriften des Völkerstrafgesetzbuches noch die Bestimmungen des Strafgesetzbuches erfüllt. EPA/JAWED KARGAR dpa +++(c) dpa - Bildfunk+++
Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Mohammad Agbad był skrybą w małej gminie w afgańskiej prowincji Kunduz. Codziennie chodził dwa kilometry do szkoły w sąsiedniej wiosce. Wieczorem dwunastolatek siadał w cieniu drzewa przed głównym meczetem i pisał listy dla innych mieszkańców wiosek, do ich krewnych w Pakistanie czy Iranie. W nocy z 3 na 4 września 2009 roku Mahmmed pobiegł do wyschniętego koryta rzeki, gdzie utknęły dwie cysterny. Miał nadzieję, że podbierze dla swojej rodziny trochę benzyny. 4 września tuż przed godziną drugą w nocy chłopiec zginął. Był jedną z ofiar nalotu myśliwców NATO. Według różnych danych, m.in. MON i adwokata afgańskich rodzin Karima Popala, zginęło wówczas od 91 do 141 osób.

Proces w Sądzie Krajowym w Bonn

Rozkaz nalotu na cysterny, wokół których zgromadzeni byli cywile, wydał płk Georg Klein dowodzący wojskami niemieckimi w bazie nieopodal rzeki Kunduz. Cysterny uprowadzili 3 września w południe talibowie mordując jednego z kierowców. Z informacji wywiadowczych wynikało, że cysterny uprowadzono w celach terrorystycznych. Nie było jasne, czy przy cysternach znajdują się cywile, czy poszukiwani talibowie. Według raportu ISFA, amerykańscy piloci wezwani w celu rozpoznania, widząc ludzi wokół cystern upewniali się u niemieckiego dowódcy, czy nalot jest konieczny. Z raportów wynika też, że Niemcy działali pod presją. O godz. 1: 49 zrzucono bomby na cysterny. To spowodowało wybuch paliwa. Zginęło wielu cywili. Dzisiaj (20.03) nalot i jego skutki wróciły po trzech lat na łamy prasy i stały się przedmiotem dyskusji publicznych. W sądzie krajowym w Bonn rozpoczyna się bowiem proces cywilny, w którym dwóch krewnych ofiar nalotu skarży Republikę Federalną Niemiec domagając się odszkodowań. Kamir Popal żąda za każdego z 132 zabitych sumy w wysokości od 20 tys do 75 tys. euro. Adwokat twierdzi, że płk. Klein umyślnie wydał rozkaz zabicia cywilów. W zastępstwie państwa RFN pozwanym jest berlińskie MON. Adwokat Mark Zimmer zamierza złożyć w imieniu ministerstwa obrony wniosek o oddalenie pozwu.

Begräbnis nach NATO Luftangriff auf Tanklaster Kundus 2009
Pogrzeb ofiar masakry w Kunduzie w 2009 rokuZdjęcie: STR/AFP/Getty Images

Popal: to było umyślne działanie

Karim Popal reprezentuje 79 rodzin ofiar cywilnych nalotu. – Zginęli przede wszystkim młodzi ludzie, dzieci – podkreśla Popal w rozmowie z Deutsche Welle. – Poszli obejrzeć te cysterny z ciekawości – wyjaśnia. W jego opinii to płk. Klein ponosi odpowiedzialność za masakrę z września 2009 roku. Wprawdzie umorzono postępowanie karne przeciwko niemu, ale koledzy Popala wnieśli skargę i chcą zasądzić sprawę przed Trybunałem Konstytucyjnym. – Pan Klein błędnie postąpił. To on sam podejmował decyzję i dobrze wiedział, że znajdowali się tam cywile. A mimo to wydał rozkaz zbombardowania cystern, mimo, że piloci najpierw tego nie chcieli – twierdzi Popal. Adwokat krewnych ofiar masakry jest skłonny złożyć pozew nawet do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, ale jest przekonany, że to nie będzie konieczne. Popal jest pewny zwycięstwa przed Sądem Krajowym w Bonn. Wskazuje on na paragraf 839 Kodeksu Cywilnego, zgodnie z którym urzędnik umyślnie dopuszczający się naruszenia obowiązku, musi pokryć powstałe szkody. Ponieważ płk. Klein działał w imieniu Republiki Federalnej Niemiec, dlatego to na niej ciąży odpowiedzialność i obowiązek wynagrodzenia szkód – mówi Popal.

Afghanistan Bombenangriff Bundeswehr Tanklaster Zivilisten Rechtsanwalt Karim Popal
Karim PopalZdjęcie: picture-alliance/dpa

Ministerstwo Obrony: nie odpowiadamy za nic

Zasadność tej argumentacji podważa Mark Zimmer, adwokat MON. - Płk Klein nie pełnił służby bezpośrednio w imieniu RFN, lecz w ramach natowskiej misji. Jego przełożonymi byli także dowódcy NATO – powiedział Zimmer w rozmowie z Deutsche Welle. Dlatego Republika Federalna Niemiec od samego początku nie jest tym podmiotem, do którego należy się zwracać w związku z pozwem o odszkodowania, stwierdził. Zimmer podważa także zasadność odwoływania się do paragrafu 839 Kodeksu Cywilnego. Ponieważ do incydentu doszło w sytuacji konfliktu zbrojnego, paragraf ten nie ma zastosowania. - W czasie wojny rządzą inne prawa – podkreśla. I jeszcze jeden mocny argument ma MON na podorędziu: „Postępowanie karne przeciwko płk. Kleinowi zostało umorzone przez Prokuratora Generalnego, co potwierdza, że postępowanie Kleina nie było niezgodne z prawem”.

Thomas de Maiziere in Afghanistan Archivbild
Szef MON Thomas de Maiziere w Afganistanie w 2011Zdjęcie: picture-alliance/dpa

– Wytyczyliśmy sobie dwa cele, powiedział Zimmer – Po pierwsze, chcemy oddalenia pozwu. Po drugie, byłoby dobrze, gdyby stało się jasne, że paragraf 839 dotyczący odpowiedzialności prawnej urzędnika państwowego nie ma zastosowania w sytuacji konfliktu zbrojnego.

Zbombardowany most w Varvarin

Przewodniczący zespołu sędziowskiego w kunduzkim procesie Heinz Sonnenberger już raz, w 2003 roku miał rozpatrywać podobną sprawę. W serbskim miasteczku Varvarin samoloty natowskie zbombardowały pod koniec 1999 roku most, wskutek czego zginęło 10 cywilów, 17 odniosło ciężkie obrażenia. 35 Serbów wniosło pozew do Sądu Krajowego w Bonn o odszkodowania w wysokości od 5 tys. do 100 tys. euro. Sędzia Sonnenberger oddalił pozew. Nie ma ani w prawie międzynarodowym, ani też w prawie niemieckim podstawy prawnej do indywidualnego występowania przeciwko państwu o zadośćuczynienie za szkody poniesione w wyniku konfliktu zbrojnego, argumentował.

Varvarin zerstörte Brücke
Zniszczony most w VarvarinZdjęcie: picture-alliance/dpa

W pierwszym dniu rozprawy ws. masakry w Kunduzie sędziowie będą rozważać, czy możliwe jest polubowne załatwienie sprawy. Jeżeli nie, zostanie wyznaczony nowy termin w celu kontynuowania postępowania. Aby dowiedzieć się, czy Sonnenberger rozstrzygnie w tej sprawie podobnie jak w sprawie mostu w Varvarin, pozywający i pozwani muszą uzbroić się w cierpliwość.

C.Christina Bleiker / Barbara Cöllen

Red odp.: Elżbieta Stasik