1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Skutki Brexitu: Chude lata dla kultury

Stefan Dege11 września 2016

Przez pięć lat Martin Roth kierował Muzeum Wiktorii i Alberta w Londynie. Teraz ogłosił rezygnację ze swego stanowiska. W rozmowie z DW wyjaśnia, jak Brexit zmieni Wielką Brytanię i jej scenę kulturalną.

https://p.dw.com/p/1K0Bw
Ausstellung You Say You Want a Revolution?
Gwałtowne przemiany społeczne w rytmie rock'n'rolla - to temat obecnej wystawy w Muzeum Wiktorii i Alberta w LondynieZdjęcie: Victoria and Albert Museum

Przez pięć lat Niemiec Martin Roth jako pierwszy cudzoziemiec był dyrektorem najbardziej brytyjskiego muzeum – Muzeum Wiktorii i Alberta w Londynie. Kiedy w 2001 roku opuszczał Drezno, mówił o „radosnym napięciu” i wierzył, że jako obcokrajowcowi będzie mu w Wielkiej Brytanii łatwiej „wyegzekwować pewne rzeczy”.

Jako dyrektor londyńskiego muzeum był odpowiedzialny za wiele ważnych wystaw, m.in. ekpozycji, której bohaterem był David Bowie czy projektant mody Alexander McQueen. Obecnie zwiedzających przyciąga wystawa o burzliwych latach sześćdziesiątych, planowana jest wystawa grupy Pink Floyd. Zasługi Rotha są wielkie. Placówka awansowała do ulubionego muzeum Brytyjczyków i w lipcu tego roku została okrzyknięta „muzeum roku”. W tym roku muzeum ma odwiedzić ok. 3,8 mln osób. Jesienią Roth odejdzie jednak ze swego stanowiska.

Powrót do „małej Anglii

Roth milczy na temat szczegółów decyzji. W oficjalnym oświadczeniu muzeum mowa jest o skupieniu się na „różnych międzynarodowych dyskusjach kulturalnych” i „poświęceniu czasu rodzinie”. Roth nie wspomina jednak słowem o kierowaniu Instytutem Stosunków Zagranicznych w Stuttgarcie, które rozpocznie w przyszłym roku. Zaznacza jednak, że nikt nie wywierał na nim presji po Brexicie, którego jest zagorzałym przeciwnikiem.

W rozmowie z Deutsche Welle Roth stara sią omijać słowo „Brexit”, wskazując raczej na „panującą obecnie w Londynie politykę kulturalną”. – Brytyjczycy żegnają się z Europą i chcą być bardziej międzynarodowi – stwierdza Roth. Ale to, co obecnie ma miejsce, jest przeciwieństwem tego trendu. – Moi angielscy przyjaciele są bardzo zaniepokojeni, że wracają do okresu „małej Anglii” – zaznacza Roth. Chodzi o zjawiska partykularyzmu i nacjonalizmu, które zataczają w Europie coraz szersze kręgi.

Cięcia budżetowe

Długofalowym skutkiem Brexitu bądą zdaniem Martina Rotha cięcia budżetowe na wielką skalę. Także w Muzeum Wiktorii i Alberta, którego roczny budżet wynosi obecnie około 120 mln euro (z czego jedna trzecia pochodzi z budżetu państwa). – Nikt nie wie, co będzie dalej. Nie mogę podejmować ambitnych i ryzykownych decyzji, tylko muszę pracować ostrożnie, aby nie zagrozić placówce – wyjaśnia Roth. – Chodzi o strategię na przyszłość! – dodaje.

Po podjętej na Wyspach decyzji o wystąpieniu Wielkiej Brytanii z UE, konsekwencje tego kroku dla kultury i polityki kulturalnej są jeszcze trudne do przewidzenia. Podejrzewa się, że przemysł muzyczny i filmowy mogą utracić dostęp do swego najważniejszego rynku, czyli europejskiego. Bariery celne na granicy mogą utrudnić wymianę muzealną. Możliwe też, że UE zrezygnuje ze swego wsparcia kulturalnego dla Wielkiej Brytanii.

Dokładnie przed tymi konsekwencjami, jak również renacjonalizacją Europy, ostrzegał Martin Roth przed brytyjskim referendum.

Stefan Dege / Katarzyna Domagała