1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

SZ: w sporze o budżet, UE nie może ustąpić Włochom

15 listopada 2018

Pobłażliwość wobec rządów w Polsce i na Węgrzech nic nie dała. Jeżeli Unia chce zachować wiarygodność, musi w sporze o budżet z Włochami być twarda, a nawet nałożyć finansowe sankcje - uważa SZ.

https://p.dw.com/p/38HBZ
Italien Rom Colosseum
Zdjęcie: Imago/robertharding

„Jedno trzeba oddać populistycznemu rządowi w Rzymie: jest konsekwentny. Nie reagując na zastrzeżenia Komisji Europejskiej, podtrzymuje swój projekt budżetu na 2019 rok” – pisze Stefan Ulrich w komentarzu „Walka z Rzymem” opublikowanym w czwartkowym wydaniu „Sueddeutsche Zeitung”.

Komentator ostrzega, że realizacja tego budżetu oznaczałaby dalsze zadłużenie Włoch. „Jeżeli Komisja chce zachować wiarygodność, nie pozostaje jej nic innego, jak wdrożyć przeciwko Włochom postępowanie z powodu naruszenia traktatów europejskich i - jeśli Rzym pozostanie uparty - nałożyć kary idące w miliardy euro” – pisze Ulrich.

Włoski rząd chce podburzyć obywateli przeciwko Brukseli

„SZ” przewiduje, że obie włoskie partie rządowe – Lega i Ruch Pięciu Gwiazd wykorzystają spór z Brukselą do podburzenia obywateli przeciwko Europie. „Mają nadzieję, że w wyborach europejskich w 2019 roku odniosą przełomowe zwycięstwo i we współpracy z nacjonalistami z innych krajów wysadzą zjednoczoną Europę w powietrze” – uważa niemiecki dziennikarz. Zdaniem Ulricha, Unia jest jednak nieźle przygotowana na konflikt. Bruksela liczy na to, że mieszkańcy Włoch szybko zrozumieją, jak nieodpowiedzialną politykę prowadzi ich rząd.Konflikt z Włochami szkodzi Europie. Po kryzysie greckim, Brexicie i sporze o politykę migracyjną jest to kolejny problem – czytamy w „SZ”.  

Nie dla karkołomnej polityki finansowej

Włochy są potrzebne do utrzymania jedności Europy. Dlatego UE wykazuje gotowość do dialogu, jeśli chodzi o zwiększenie zadłużenia. Nie może jednak pozwolić na „karkołomną politykę finansową”, polegającą na zwiększaniu wydatków socjalnych, przy równoczesnym odrzucaniu reform państwa. „W podejściu do arogancko-nacjonalistycznych rządów w Polsce i na Węgrzech,

Unia długo wykazywała pobłażliwość, by nie prowokować obywateli tych krajów, w nadziei na zmianę poglądów.  Nic to nie pomogło. Wręcz przeciwnie: rządy w Warszawie i Budapeszcie przebudowują coraz wyraźniej swoje kraje w autorytarne, nieliberalne, wrogie wobec wolności państwa” – pisze Ulrich.  „Czasami konfrontacja staje się tym groźniejsza, im dłużej jej unikamy. Spór z Rzymem jest takim przypadkiem” – stwierdza w konkluzji komentator „SZ”.