1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Szare myszy na czele UE

B.Cöllen/M. Antosiewicz/C.Hasselbach8 stycznia 2013

Wybór pierwszego prezydenta Rady Europejskiej, Hermana Van Rompuya i szefowej unijnej dyplomacji, Catherine Ashton, nie wywołał entuzjazmu. Po przeszło czterech latach prawie nikt ich nie zna, chociaż sporo wskórali.

https://p.dw.com/p/172PW
Catherine Ashton i Herman Van Rompuy
Zdjęcie: AP

Po wyborze Lady Ashton i van Rompuya Europa nadal nie ma jednego numeru telefonu. Przy prawdziwych kryzysach światowi gracze wciąż będą dzwonić, tam gdzie dzwonili zawsze: do Londynu, Berlina i Paryża – tak komentował w 2009 r. wybór "nowych twarzy UE" niemiecki dziennik DIe Welt. W podobnym tonie pisał o nowych liderach tygodnik Der Spiegel : „Europa stawia na Nobodys”.

Catherine Ashton i Herman Van Rompuy w 2009
Zdjęcie: AP

Zobacz więcej: Nowe twarze UE, bez nowej nadziei >>

Szef rady Europejskiej - moderator

62-letni Herman Van Rompuy, to flamandzki konserwatysta z Partii Chrześcijańskich Demokratów. Od końca grudnia 2008 roku stał na czele belgijskiego rządu. Udało mu się wyciszyć polityczne spory między Walonami a Flamandami po ostatnich wyborach w Belgii. Studiował filozofię i ekonomię na Katolickim Uniwersytecie w Leuven. Zaraz po studiach był zastępcą przewodniczącego młodzieżowej organizacji Chrześcijańskiej Partii Narodowej (CVP). Potem został członkiem gabinetu politycznego CVP. Przez trzy lata pracował w Belgijskim Banku Narodowym. Następnie trafił do gabinetu politycznego premiera Leo Tindemansa. Po zmianie rządów był dyrektorem Centrum Polityki, Gospodarki i Studiów Społecznych w Wyższej Szkole Handlu w Antwerpii. Już wtedy trafił do partyjnej czołówki CVP, by w roku 1988, na pięć lat, zostać jej przewodniczącym. W 1993 roku został wicepremierem i ministrem ds. budżetu. Po przegranych przez CVP wyborach w 1999 roku Van Rompuy był zwykłym posłem, wtedy zresztą po raz pierwszy został deputowanym. W 2007 roku wybrano go przewodniczącym Izby Reprezentantów. Od 2004 roku nosi honorowy tytuł „ministra stanu”.

W wolnym czasie Herman Van Rompuy dość systematycznie prowadził bloga w internecie. Jego hobby to także pisanie poezji haiku. Opublikował wiele prac o tematyce społeczno-politycznej. Zna kilka języków obcych. Ma żonę i czwórkę dzieci. Ciekawe jest to, że, podczas gdy Van Rompuy jest uważany za jednego z największych konserwatystów w Belgii, jego siostra, Christine Van Rompuy, jest jednym z liderów Partii Komunistycznej, a w ostatnich wyborach została deputowaną do Parlamentu Europejskiego.

... dwa lata później

Van Rompuy PK beim EU Gipfel in Brüssel
Herman Van Rompuy w grudniu 2012 na szczycie w BrukseliZdjęcie: Reuters

Angela Merkel lobbowała przy wyborze pierwszego w historii szefa Rady Europejskiej na rzecz Belga. Podobno przeważyło jego „praktyczne podejście” i zdolności do osiągania kompromisów. Niemiecka kanclerz nie pomyliła się. Rompuya nie doceniano. Jego niepozorność okazała się cnotą i była mu wielce pomocna przy wykonywaniu zadań. Rompuy słynie z uporu w dochodzeniu do celów. Szczególnie cenne okazały się w czasie kryzysu zadłużenia jego umiejętności dyskretnego mediatora. Rompuy ciągle rozładowywał dramatyczne sytuacje, godził interesy Niemiec i Francji z interesami mniejszych krajów członkowskich, aby nie dopuścić do oderwania się krajów strefy euro od reszty UE. To jemu należą się laury za szybkie podpisanie paktu fiskalnego. Swoimi działaniami zaskarbił sobie wielkie uznanie jako szef Rady Europejskiej.

Zobacz: kto rządzi Unią? >>

Baronessa - szefowa unijnej dyplomacji

53-letnia Catherine Ashton jest członkiem brytyjskiej Partii Pracy (Labour Party). W Wielkiej Brytanii mówi się o niej Lady Ashton, bo była szefową Izby Lordów. Nigdy nie zajmowała się polityką zagraniczną. Jest absolwentką ekonomii na Uniwersytecie Londyńskim, ale w pierwszych latach swojej kariery działała w organizacjach pozarządowych. Później postawiła na życie rodzinne i przez kilka lat zajmowała się tylko wychowywaniem dzieci. Do polityki powróciła w 1998 roku, kiedy zajęła się administrowaniem służby zdrowia w hrabstwie Hertfordshire. W tym samym czasie była wiceprzewodniczącą Narodowej Rady ds. Rodziców Samotnie Wychowujących Dzieci. W 1999 roku otrzymała tytuł szlachecki. Gdy władzę na Wyspach przejął Gordon Brown, stanęła na czele Izby Lordów. W październiku 2008 roku rząd w Londynie wysłał ją do Brukseli. Została unijnym komisarzem ds. handlu.

Prywatnie lady Ashton jest żoną znanego dziennikarza i działacza społecznego, Petera Kellnera, z którym ma dwoje dzieci.

... dwa lata później

Hillary Clinton und Catherine Ashton in Lissabon
Catherine Ashton z Hillary Clinton w Lizbonie w 2010 r. na szczycie NATOZdjęcie: Rafa Rivas/AFP/Getty Images

Przy nominacji szefowej unijnej dyplomacji dużą rolę odgrywał system procentowego udziału kobiet, partii i krajów przy obsadzaniu stanowisk w UE. Niemcy i Francuzi liczyli na to, że wybór Brytyjki wpłynie na jej rodaków. Ashton krytykowano głównie za brak doświadczenia na arenie międzynarodowej i brak znajomości języków obcych. Piastowana przez nią funkcja nosi oficjalnie nazwę: Wysoki Przedstawiciel UE ds. polityki zagranicznej i bezpieczeństwa. Ashton godzi dwie funkcje – reprezentuje Radę i jest równocześnie pierwszą wiceprzewodniczącą Komisji UE. Podlega jej ponadto cała unijna dyplomacja. Działa w szpagacie. Podwójna lojalność niezmiernie ogranicza możliwości jej działania. Szefowa unijnej dyplomacji nie może sobie też pozwolić jak Rompuy na zdecydowane wyrażanie opinii. Lecz Ashton potrafiła wyznaczyć sobie własne tematyczne i geograficzne priorytety, angażując się szczególnie w bliskowschodni proces pokojowy, w konsultacje z Iranem ws. programu atomowego, w kontakty z krajami Arabskiej Wiosny, na rzecz porozumienia z Syrią i Kosowem oraz rozwoju strategicznego partnerstwa UE z takimi państwami jak USA, Rosja, Chiny i Indie. Relacje UE na arenie międzynarodowej są tak rozległe, że Catherine Ashton nie może być obecna wszędzie. Lecz raz po raz słychać krytyczne komentarze na temat absencji szefowej unijnej dyplomacji na ważnych wydarzeniach. Krytykuje się, że za późno wypowiada się w palących sprawach i za dużo czasu spędza na brytyjskich wyspach. W pamięci została wszystkim odpowiedź, jakiej udzielił już dawno rzecznik komisji UE dziennikarzowi, który zapytał: A gdzie przebywa obecnie Ashton? odpowiedź: Nie wiemy, gdzie jest, ale pracuje. Faktem jest, że krytyka działań szefowej unijnej dyplomacji po przeszło dwóch latach urzędowania wyraźnie osłabła.

Elity tak chciały

Posumowując dwuletnie dokonania Hermana Van Rompuya i Cathariny Ashton można powiedzieć, że nieprzypadkowo ci niepozorni politycy, „drugi garnitur”, jak się o nich mówiło, zostali wybrani na twarze UE – taki był zamysł niektórych szefów państw i rządów, którzy wolą grać pierwsze skrzypce i nie chcą stać w cieniu charyzmatycznych reprezentantów UE. Jedynie Rompuyowi udało się wyjść z ich cienia na swoim stanowisku. Catherina Ashton pełni funkcję, jaką prawdopodobne przypisano jej już na samym początku. W świecie ani twarz Ashton, ani Rompuya raczej nie będą rozpoznawalne.