1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Szczyt UE-Rosja: wiele tematów, mało zgodności

Bartosz Dudek4 czerwca 2012

Czołowi przedstawiciele Unii Europejskiej i Rosji spotkali się w Petersburgu, by poruszyć sporne kwestie Syrii, kryzysu euro i politycznej sytuacji w Rosji.

https://p.dw.com/p/157P4
Russian President Vladimir Putin, center, European Union Commission President Jose Manuel Barroso, right, and European Council President Herman Van Rompuy walk together during the Russia EU Summit at the Konstantin palace in St.Petersburg, Russia, Monday, June 4, 2012. (Foto:Dmitry Lovetsky/AP/dapd)
Russland EU-Gipfel in Sakt Petersburg Putin, Barroso und Van RompuyZdjęcie: dapd

Partnerstwo dla modernizacji, zniesienie obowiązku wizowego, liberalizacja w sektorze energetycznym – żaden z tematów rozpoczętych w niedzielę (4.06.12) dwudniowych rozmów w Petersburgu nie zaskakuje. Jednak o czystej rutynie nie może być mowy. Zbyt wiele jest tu palących problemów – kryzys euro, protesty przeciwko rządom Putina w Rosji, konflikt syryjski.

„Trudne sprawy nie należą w naszych stosunkach do rzadkości. Co jednak dziwi: Unia Europejska nie jest dla nikogo łatwym partnerem do rozmów” - przyznał na przedpolu szczytu Władimir Cziszow, przedstawiciel Rosji przy UE. Dodatkowy problem to to, że Unia zbyt rzadko mówi jednym głosem – dodał.

Konflikt w Syrii

Nawet w kwestii Syrii opinie wśród państw Unii Europejskiej są podzielone. Nowy prezydent Francji Francois Hollande nie wykluczył ostatnio interwencji wojskowej. Żąda on ustąpienia rządu Asada. Kanclerz Niemiec Angela Merkel jest z kolei za rozwiązaniem politycznym.

Der russische EU-Botschafter Wladimir Tschischow nach einem Treffen mit EU-Energiekommissar Piebalgs am Mittwoch (10.01.2007) in Brüssel. Nach weißrussischen Zugeständnissen im Ölstreit mit Russland hat der vom Kreml kontrollierte Pipelinemonopolist Transneft die Wiederaufnahme des Ölexports in den Westen für Donnerstag angekündigt. Photo Thierry Monasse +++(c) dpa - Bildfunk+++
Władimir CziszowZdjęcie: picture-alliance/ dpa

Oboje zgodni są jednak co do tego, że Rosja powinna wywrzeć większy nacisk na rząd w Damaszku. Jak dotąd Moskwa odrzucała surowsze sankcje i ostrzegała, że Zachód musi w końcu przestać stawać po stronie jednej strony konfliktu i tym samym utrudniać wcielenie w życie planu pokojowego ONZ i jej wysłannika Kofi Annana.

„Niestety ciągle musimy konstatować, że wprawdzie niektóre państwa deklarują poparcie dla planu Annana, ale postępują na opak” - stwierdził Cziszow. „Żywię jednak mocną nadzieję, że rządy państw europejskich – i miejmy nadzieję także inne – zachowają na tyle zimnej krwi, by przeanalizować tę sytuację na trzeźwo i nie kontynuować tego niebezpiecznego kursu, zwiększać napięcie mówiąc o interwencji wojskowej”.

Kryzys euro

Dogłębnie przemyślanej strategii rosyjskie władze oczekują także w kwestii kryzysu euro, obserwowanego na Kremlu z niepokojem. I nie bez powodu. „Udział Unii Europejskiej w naszych obrotach handlowych wynosi około 50 procent. To ogromne sumy. Chodzi o miliardy euro. Nasze rezerwy dewizowe w dużej części są utrzymane w euro. I oczywiście to dla nas wcale nieobojętne, co w tej sprawie się dzieje” - stwierdził premier Rosji, Dmitri Miedwiediew.

Zniesienie obowiązku wizowego

Rosjanie mają też nadzieję na zniesienie wiz do UE najpóźniej do 2014 roku. Temat ten pojawi się najpewniej w kontekście planowanego przystąpienia Rosji do Światowej Organizacji Handlu. Dialog na tym polu kształtuje się trudniej niż się spodziewano – twierdzi Cziszow. Rosjanie chcą, by Unia określiła horyzont czasowy. „Taką nie sztuczną granicą czasową byłyby moim zdaniem Igrzyska Olimpijskie w Soczi w 2014 roku. Jeśli uda nam się do tego czasu osiągnąć porozumienie w sprawie parametrów ruchu bezwizowego, to byłby to sukces wart medalu”.

Do tego czasu potrzebny będzie jeszcze niejeden maraton negocjacyjny. Obie strony podkreślają, że chcą w czasie obecnego szczytu prowadzić otwarty dialog. Zważając na kompleksowość tych tematów gorące debaty za zamkniętymi drzwiami nie są jednak wykluczone.

Christina Nagel, Petersburg / Bartosz Dudek

red. odp. Małgorzata Matzke