1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
PolitykaSłowacja

Słowacja: Korczok wygrał I turę wyborów

24 marca 2024

Były szef dyplomacji Ivan Korczok wygrał I turę słowackich wyborów prezydenckich. Kandydat opozycji zyskał o niemal 5,5 punktu procentowego więcej niż szef parlamentu i jednej z partii koalicji rządowej Peter Pellegrini.

https://p.dw.com/p/4e4E1
 Ivan Korczok wygrał pierwszą turę wyborów prezydenckich na Słowacji
Były minister spraw zagranicznych (2020-22), a wcześniej słowacki ambasador w Berlinie (2005-9) Ivan Korczok wygrał pierwszą turę wyborów prezydenckich na SłowacjiZdjęcie: Aureliusz M. Pędziwol/DW

Szef bratysławskiego Instytutu Spraw Publicznych Grigorij Meseżnikov miał dużo racji, gdy w przedwyborczej rozmowie z DW przekonywał, że zwycięstwa kandydata demokratycznej opozycji „nie można wykluczyć”. Na razie Ivan Korczok zaskoczył niespodziewanie przekonującą wygraną w I turze wyborów prezydenckich w Słowacji. Opowiedziało się za nim 42,5 procent wyborców. Przewodniczący parlamentu Peter Pellegrini zdobył 37 procent głosów, chociaż przedwyborcze sondaże dawały pierwszeństwo. Po zliczeniu wszystkich głosów różnica między nimi urosła do 5,49 punktu procentowego. Instytuty badania opinii publicznej znów się więc mocno pomyliły. Wszystkie prognozowały nieznaczne zwycięstwo Pellegriniego.

Trzecie miejsce zajął prorosyjski populista Sztefan Harabin zdobywając bez mała 12 procent głosów, czwarte Węgier Krisztián Forró, który stał się tym samym pierwszym Węgrem na tak wysokiej pozycji w walce o najwyższy urząd w państwie, ale zdobył zaledwie niespełna trzy procent poparcia. Po nieco więcej niż dwa procent uzyskali kolejny były szef dyplomacji Ján Kubisz i expremier Igor Matovicz. Następni trzej kandydaci nie osiągnęli nawet po jednym procencie głosów, a dwaj się wycofali przekazując swoje poparcie Harabinowi.

Potrzeba mobilizacji

– Jeśli w pierwszej turze wygra Korczok, może spróbować zawalczyć o zwycięstwo – przekonywał Meseżnikov przed wyborami. – Pierwszy krok ma za sobą, aby wygrać będzie musiał zrobić drugi – dodał w kolejnej rozmowie z DW podczas nocy wyborczej, gdy już były zliczone niemal wszystkie głosy. – To aktywna mobilizacja – wyjaśnił.

– Ivan Korczok musi teraz zmobilizować jeszcze więcej ludzi – powiedział z kolei Michal Szimeczka, szef Postępowej Słowacji, jednej z czterech partii, które w tych wyborach poparły exministra spraw zagranicznych. Pozostałe to liberalno-konserwatywna Wolność i Sprawiedliwość (SaS), Demokraci byłego premiera Eduarda Hegera oraz Ruch Chrześcijańsko-Demokratyczny (KDH)

Miłe zaskoczenie

– Wygląda na to, że wygrałem I turę – powiedział Korczok w ostatnim wystąpieniu tej nocy, wywołując radość swoich zwolenników. – Kellemes meglepetés – dodał po węgiersku i już znów po słowacku wyjaśnił, że to znaczy „miłe zaskoczenie”.

Ivan Korczok zapewnił, że czuje wielki respekt wobec żyjącej na Słowacji węgierskiej mniejszości. – Chciałbym wyrazić mój wielki szacunek dla naszych węgierskich współobywateli za to, co zrobili w nowoczesnej, współczesnej historii Słowacji. Bez węgierskich współobywateli i partii Słowacja nie byłaby tam, gdzie jest, jeśli chodzi o jej miejsce na świecie. Bardzo im za to dziękuję – powtórzył niedługo później reporterce gazety „Denník N”. W tej nocnej rozmowie ubolewał, że mu przylepiono łatkę kogoś, kto ma zastrzeżenia wobec węgierskich współobywateli. „Normalnie” go takie opinie gniewają, teraz zaś też bolą. – To nie jest prawda – zapewnił.

Partie węgierskiej mniejszości, najpierw Partia Węgierskiej Koalicji (SMK-MKP), a potem Most (Most-Híd), którą współtworzyli Słowacy, były obecne w słowackim parlamencie nieprzerwanie przez 30 lat, od pierwszych wolnych wyborów w 1990 roku. Cztery razy współrządziły krajem, w tym raz z obecnym premierem Robertem Ficą.

Poszukiwanie poparcia

Ale niespełna trzy procent głosów szefa Sojuszu Węgierskiego (Magyar Szövetség-Maďarská Aliancia) Krisztián Forró, to za mało, by zapewnić sobie zwycięstwo. Dotyczy to zarówno Korczoka, jak i Pellegriniego. Ten drugi nie zastanawiał się długo i już w nocnym wystąpieniu po podliczeniu większości głosów oddanych w pierwszej turze upomniał się o głosy oddane na Harabina, który zapewniał wcześniej, że na Ukrainę nie pośle nie tylko ani pocisku, ale też ani centa.

Pellegrini upomniał się o nie oczywiście nie wprost, ale przejmując antyukraińską retorykę byłego ministra sprawiedliwości i byłego szefa Sądu Konstytucyjnego. – Większość mieszkańców Słowacji nie chce liberalno-progresywnego prezydenta – mówił odrobinę przeceniając potencjał swój i Harabina. Nawet z faszystą Marianem Kotlebą nie zyskali łącznie połowy oddanych głosów.

– Podczas gdy Pellegrini szuka nowych głosów w elektoracie Harabina, Korczok będzie próbował zdobyć je wśród wyborców Pellegriniego z pierwszej tury – zauważył politolog z Uniwersytetu Komeńskiego w Bratysławie Erik Lásztic, który w studiu publicznej telewizji słowackiej RTVS komentował przebieg głosowania.

Ale największe rezerwy do wykorzystania dla siebie obaj kandydaci będą mieć wśród tych, którzy w ogóle nie poszli głosować. Frekwencja wyniosła bowiem 52 procent uprawnionych. A w tym, jak wskazują nieoczekiwane wyniki I tury, lepszy zdaje się być Ivan Korczok.

Chcesz mieć stały dostęp do naszych treści? Dołącz do nas na Facebooku!