1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Targi Książki w Lipsku: literatura i polityka

23 marca 2019

Międzynarodowe Targi Książki w Lipsku to nie tylko święto literatury, lecz także miejsce ważnych politycznych debat. W tym roku dyskutowano o Rosji i o bilansie demokratycznych przemian w Europie Środkowo-Wschodniej.

https://p.dw.com/p/3FYtW
Masha Gessen (z l.) i niemiecki historyk Gerd Koenen
Masha Gessen (z l.) i niemiecki historyk Gerd KoenenZdjęcie: DW/Jacek Lepiarz

Amerykańsko-rosyjska pisarka i publicystka Masha Gessen zarówno w przemówieniu podczas gali, jak i na licznych spotkaniach autorskich szokowała niemiecką publiczność radykalnymi ocenami rosyjskiej rzeczywistości.

– Od 2000 roku władzę sprawuje w Rosji mafia – mówiła laureatka Lipskiej Nagrody na rzecz Europejskiego Porozumienia, zarzucając Władimirowi Putinowi „restaurację totalitarnego społeczeństwa”, likwidację wolnych mediów, homofobię i „permanentną mobilizację” obywateli. 

Ubrana na czarno szczupła kobieta w ciemnych okularach zbierała za swoje tezy oklaski, ale i prowokowała uczestników spotkań do krytycznych uwag typowych dla niemieckich rusofili: „Rosja to nasz sąsiad, musimy się z nią porozumieć”.

Niespełnione nadzieje

Gessen nie jest sowietolożką opisującą rosyjską rzeczywistość z bezpiecznej amerykańskiej wieży z kości słoniowej, lecz poznała rosyjską rzeczywistość na własnej skórze. Jako nastolatka wyemigrowała w 1981 roku ze Związku Sowieckiego, by 10 lat później już jako amerykańska dziennikarka powrócić do postkomunistycznej Rosji, jak twierdzi „pełna nadziei na demokratyczne zmiany”. Rozczarowana rozwojem wypadków po przejęciu władzy przez Władimira Putina i bojąc się o własne życie, powróciła w 2013 roku do Ameryki.

Lipską nagrodę otrzymała Gessen za swoją najnowszą książkę „Przyszłość jest historią. Jak Rosja zdobyła wolność i jak ją znów straciła”. Wydana w końcu 2016 roku publikacja została wcześniej wyróżniona renomowaną amerykańską nagrodą National Book Award.

Homoseksualiści wrogiem Putina

Gessen twierdzi, że była pierwszą kobietą w Rosji, która już w latach 90. publicznie ogłosiła, że jest lesbijką. Podczas pobytu w Rosji angażowała się na rzecz ochrony homoseksualistów. Jej zdaniem autorem zapoczątkowanej w 2012 roku kampanii przeciwko środowiskom homoseksualistów, których okrzyknięto „wrogiem publicznym nr 1”, był sam Putin. 

– Każdy reżym potrzebuje wroga, a najlepiej do tej roli nadają się mniejszości – mówiła Gessen. Środowiska LGBT były jej zdaniem z punktu widzenia Kremla wyjątkowo predystynowane do roli wroga. – Putin mówił: jeżeli chcecie powrócić do dawnych dobrych czasów, to musicie usunąć homoseksualistów, bo w czasach ZSRR ich nie było – przypomniała pisarka.

Za szczególnie podłe uznała Gessen odwoływanie się do irracjonalnych lęków. – Przekaz z Kremla brzmi: geje chcą się dobrać do naszych dzieci – mówiła. – Homoseksualiści przedstawiani są przez propagandę z jednej strony jako mający wielkie wpływy nadludzie, a równocześnie jako „podludzie” przypominający zwierzęta – tłumaczyła.  

Brak rozliczeń z przeszłością

Tłumacząc niezdolność Rosjan do rozliczenia się ze stalinowską przeszłością, Gessen wyjaśniła, że w przeciwieństwie do Niemiec, w Rosji sprawcy i ofiary należały do jednego narodu. „Rosjanie sami sobie, bez żadnego powodu, zgotowali ten los” – mówiła dodając, że to uniemożliwia „przepracowanie” przeszłości. Rosjanie cierpią na „historyczną amnezję” – mówiła.

Gessen nie kryła krytycznego podejścia do Donalda Trumpa, lecz podkreślała, że wszelkie porównania Stanów Zjednoczonych do Rosji są nieuprawnione.

Burkhard Olschowsky (z p.) i Bernd Karwen z Instytutu Polskiego w Lipsku podczas prezentacji książki o niemieckim prekursorze polsko-niemieckiego dialogu Enno Meyerze
Burkhard Olschowsky (z p.) i Bernd Karwen z Instytutu Polskiego w Lipsku podczas prezentacji książki o niemieckim prekursorze polsko-niemieckiego dialogu Enno MeyerzeZdjęcie: DW/Jacek Lepiarz

Podczas tegorocznej edycji targów Rosja nie była jedynym politycznym tematem zażartych dyskusji. Z okazji 30 rocznicy politycznych przemian w Europie Środkowo-Wschodniej, w Lipsku odbył się cykl debat o skutkach „pokojowych rewolucji” i obecnej sytuacji w tej części naszego kontynentu.

Michnik o Polsce

Mocnym akcentem tego cyklu było wystąpienie Adama Michnika, który mówił o zagrożeniach demokracji w Polsce, polskiej islamofobii bez muzułmanów i języku używanym przez Jarosława Kaczyńskiego, który określił mianem „stalinowskiego”. 

Czeski pisarz i były dysydent Jachym Topol oraz były węgierski opozycjonista Gaspar Miklos Tamas ubolewali nad tym, że w Europie Środkowo-Wschodniej brakuje dziś polityków na miarę Vaclava Havla, prezydenta Czechosłowacji 1989-1992, a następnie Czech 1993-2003.  

Havel bez szans

– Havel nie miałby dziś żadnych szans na wyborczy sukces. Jego idee stały się niepopularne. Na Węgrzech cudzoziemcy traktowani są jak wrogowie. Żeby wygrywać, trzeba być dziś narodowym szowinistą – mówił Tamas.

– Dla Havla nie byłoby dziś miejsca – wtórował mu Topol. Jak podkreślił, w jego kraju niewiele pozostało z dorobku aksamitnej rewolucji. – Mam wrażenie, że czas cofa się – mówił były dysydent, a dziś znany czeski pisarz. Topol zastrzegł, że w Czechach nie ma cenzury, chociaż rynek mediów został opanowany przez oligarchów.

Na zakończenie tego cyklu dyskusji w sobotę (23.03.2019) omawiano sytuację mediów w Czechach, Rumunii i na Słowacji.    

Na targach w Lipsku nie zabrakło też autorów polskich oraz tematów polsko-niemieckich. Do zaprezentowanych nowości należy książka o niemieckim prekursorze dialogu polsko-niemieckiego na temat podręczników szkolnych – Enno Meyerze. Wydawca publikacji Burkhard Olschowsky powiedział, że Meyer zabiegał od lat 50. o rewizję kontrowersyjnych treści niemieckich podręczników do nauki historii i uwzględnienie polskiej interpretacji wydarzeń. Udało mu się nawiązać kontakt z polskimi naukowcami, co w czasach „zimnej wojny” nie było łatwe.   

Rezultatem jego przemyśleń było opublikowanie w 1956 roku 47 tez, które dotyczyły m.in. nowego spojrzenia na polsko-niemiecką granicę na Odrze i Nysie Łużyckiej. Działalność Meyera doprowadziła do powstania w 1972 roku Wspólnej Polsko-Niemieckiej Komisji Podręcznikowej. Wydawane przez Komisję zalecenia stały się podstawą do rewizji podręczników w obu krajach.        

Książka „Zapomniany aktor. Enno Meyer i pojednanie z Polakami i Żydami” ukazała się w wydawnictwie De Gruyter.

Targi Książki w Lipsku zakończą się w niedzielę. Bierze w nich udział blisko 2600 wystawców z 46 krajów. Gościem honorowym są tym roku Czechy.