1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Tragiczna śmierć nastolatki. Irak krytykuje deportację

13 czerwca 2018

Rząd Iraku skrytykował ekstradycję domniemanego zabójcy Susanny F. - nastolatki z Moguncji. Zdaniem Bagdadu regionalny rząd kurdyjski oraz Niemcy naruszyły obowiązujące prawo.

https://p.dw.com/p/2zUMv
Deutschland, Wiesbaden: Todesfall Susanna - Tatverdächtiger kommt in U-Haft
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/H. Bratic

Iracki rząd skrytykował wydanie Alego B., domniemanego zabójcy 14-latki z Moguncji, niemieckim organom ścigania. Zdaniem Bagdadu doszło do naruszenia prawa. Jak oświadczył iracki MSZ, oba kraje nie zawarły dotąd porozumienia o estradycji. Resort spraw zagranicznych podkreślił jednocześnie, że uprawnienia do wydalenia poszukiwanego posiada wyłącznie ministerstwo sprawiedliwości centralnego rządu irackiego w Bagdadzie.

Podejrzany o zabójstwo Ali B. uciekł do znajdującego się pod kurdyjską administracją Iraku Płn. W Erbilu został zatrzymany przez kurdyjskie siły bezpieczeństwa i przekazany niemieckiej policji, po czym przewieziony do Niemiec.

Przyznał się do winny

Podczas sześciogodzinnego przesłuchania w sądzie grodzkim w Wiesbaden Ali B. przyznał się do zabójstwa 14-letniej Susanny. Odpiera on jednak zarzuty o gwałt. Aktualnie przebywa w areszcie śledczym we Frankfurcie nad Menem. Jak poinformowała prokurator generalna Christina Graef, na razie nie wiadomo, kiedy ruszy proces przeciwko Irakijczykowi.

Ali B. starszy niż przypuszczano

Inaczej niż początkowo zakładano, Ali B. miał prawdopodobnie w momencie popełnianego przestępstwa skończone 21 lat. Oznacza to, że w razie wyroku skazującego będzie musiał się liczyć z dużo wyższym wymiarem kary.

Nowe dane dotyczące wieku podejrzanego udostępnił konsulat generalny Iraku we Frankfurcie nad Menem. Wynika z nich, że Ali B. nie urodził się w listopadzie, lecz w marcu 1997 roku. Zdaniem śledczych mogło dojść do zamiany liczb w niemieckim wniosku o azyl. Prokuratura czeka na pisemne potwierdzenie z irackiego konsulatu.

(dpa/ jar)