1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Trump: szczyt poprawił relacje z Rosją

16 lipca 2018

Spotkanie między prezydentem USA Donaldem Trumpem a prezydentem Rosji Władimirem Putinem przebiegło owocnie. "Przyjaźń", "współpraca" i "pokój" to słowa, po które sięgali najczęściej.

https://p.dw.com/p/31Z3h
Trump i Putin
Konferencja prasowa Trumpa i Putina (Helsinki, 16.07.18)Zdjęcie: picture-alliance/dpa/M. Metzel

 – Nie rozwiązaliśmy wszystkich problemów, ale był to dobry początek – powiedział prezydent Rosji Władimir Putin. Szef Kremla wyraził życzenie poprawienia relacji z USA. Oba państwa konfrontowane są z wielkimi wyzwaniami takimi jak kryzysy regionalne, walka z terroryzmem i ponadgraniczną przestępczością.

Jak zaznaczył prezydent Rosji, tylko razem można stawić czoła tym wyzwaniom. Według Putina nie ma żadnych obiektywnych powodów do złych relacji obu krajów. Zimna wojna skończyła się – powiedział Putin w stolicy Finlandii.

Putin ponownie odrzucił zarzuty mieszania się w kampanię wyborczą w USA. – Powtarzam to, co już wielokrotnie mówiłem – Rosja nigdy nie mieszała się i nie będzie się mieszać ani w wewnętrzne amerykańskie sprawy ani w proces wyborczy – zapewniał Putin. Przedtem amerykańskie ministerstwo sprawiedliwości oskarżyło rosyjskie służby specjalne, a tym samym administrację Putina o ataki hakerskie na komputery Partii Demokratycznej i sztab wyborczy Hillary Clinton.

Według amerykańskich śledczych rosyjskie służby specjalne posłużyły się hakerami, by pomóc Trumpowi i zaszkodzić jego rywalce Hillary Clinton. Specjalny śledczy Robert Mueller wystąpił z aktem oskarżenia przeciwko 12 oficerom rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU. Prowadzi on też śledztwo ws. kontaktów sztabu wyborczego Trumpa z Moskwą. Sam Trump nazwał to śledztwo "polowaniem na czarownice". W czasie konferencji prasowej prezydent USA zaznaczył, że wierzy zapewnieniom Putina, że rosyjskie specłużby nie mają nic wspólnego z mieszaniem się w kampanię wyborczą.

Pozytywny bilans Trumpa

Putin przedstawił w Helsinkach konkretne propozycje redukcji zbrojeń. Chodzi przy tym o rozszerzenie traktatu "Start" o broń strategiczną – zapowiedział szef Kremla.

Także bilans Donalda Trumpa wypadł pozytywnie. Relacje rosyjsko- amerykańskie poprawiły się w ciągu ostatnich 4 godzinach – powiedział. Trump mówił o bardzo produktywnym dialogu, który otwiera nowe drogi do pokoju. Wyraził przekonanie, że Putin i Rosja chcą rozwiązać problem proliferacji broni atomowej.

Trump wyraził też nadzieję na lepszą współpracę w Syrii. Oba supermocarstwa mają potencjał, by uratować tysiące ludzkich istnień w kraju, w którym toczy się wojna domowa – zaznaczył Trump. Jak dodał, że nie wolno pozwolić, by Iran skorzystał na skutecznej kampanii przeciwko Państwu Islamskiemu. Iran jest podobnie jak Rosja sprzymierzeńcem syryjskiego prezydenta Baszara al-Asada.

Krytyka w USA

To, że Trump zaufał bardziej Putinowi niż własnym śledczym spotkało się z ostrą krytyką w USA. Przewodniczący Izby Reprezentanów Republikanin Paul Ryan powiedział, że Trump "musi zrozumieć, że Rosja nie jest naszym sprzymierzeńcem". Przewodniczący komisji spraw zagranicznych Senatu, republikański senator Bob Corker stwierdził, że prezydent Putin "osiągnął ogromny sukces" i zapewne "zajada się kawiorem w samolocie w czasie powrotu do domu". Corker skrytykował też Trumpa za nazwanie Europejczyków wrogami. Zdaniem innego prominentnego republikańskiego senatora Johna McCaina wystąpienie Trumpa to "najgorszy upadek w historii amerykańskiej prezydentury". W jego opinii "żaden inny prezydent USA nie poniżył się tak przed tyranem". 

Protesty w Helsinkach

Podczas spotkania na szczycie prezydenta Trumpa i Putina na ulicach Helsinek protestowało kilkaset osób. Przeciwnicy aborcji przebrali się za kobiety ciężarne. Niektórzy nosili maski Trumpa. Inni demonstranci protestowali przeciwko wojnie na Ukrainie oraz na rzecz wolnego handlu, ochrony środowiska i praw homoseksualistów.

(DW, DPA / du)