1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

UE. Koniec sporu o certyfikaty covidowe

20 maja 2021

Europarlament i rządy krajów Unii porozumiały się w sprawie certyfikatów covidowych, które mają umożliwić normalne podróże po Europie w te wakacje. Wejdą w życie pod koniec czerwca.

https://p.dw.com/p/3tgu3
Dänemark | Coronavirus | Kopenhagen | Coronapass
Zdjęcie: Morten Eisby/DW

Negocjatorzy Parlamentu Europejskiego, portugalskiej prezydencji w Radzie UE oraz Komisji Europejskiej w czwartek wieczorem [20.5.21] wypracowali kompromis co do certyfikatów covidowych. Po rychłym sformalizowaniu tej ugody w oficjalnych głosowaniach europosłów oraz unijnych ministrów powinna wejść w życie już około 20 czerwca, czyli – jak planowano – przed wakacjami.

Certyfikat covidowy  ma zawierać informacje o szczepieniu (jego czasie oraz rodzaju szczepionki), wynikach ewentualnych testów na covid (listę dopuszczalnych testów miałaby aktualizować Bruksela) oraz o przebytej chorobie skutkującej nabyciem odporności, która ma być potwierdzona testami wskazanymi przez Komisję Europejską.

Dotacje do testów PCR?

Parlament Europejski długo walczył, by testy PCR były darmowe w całej Unii Europejskiej. A także, by potwierdzenie braku zakażenia, szczepionka lub odporność po chorobie automatycznie zwalniały od obostrzeń w podróżach po Unii, czyli głównie z ewentualnych kwarantann. To jednak oznaczałoby zrzeczenie się przez władze krajów Unii poważnych kompetencji w sprawie polityki zdrowotnej na rzecz Brukseli, na co ochoty nie miały m.in. Niemcy, Francja czy też Polska. Rokowania do ostatniej chwili prowadzono pod naciskiem swoistego szantażu ze strony Rady UE, że rozporządzenie o certyfikatach przyjmie w ramach ugody („rekomendacji”) krajów Unii, czyli bez udziału i wpływu Parlamentu Europejskiego.

Dlatego europosłowie ostatecznie musieli bardzo ustąpić. Zgodnie z dzisiejszym kompromisem Unia ma dążyć, by testy PCR były przeprowadzane po przystępnych cenach. A Komisja Europejska zobowiązała się na piśmie, że będzie szukać pieniędzy (do 200 mln euro) na ewentualne dotacje. Z kolei skomplikowane zapisy co do uprawnień na granicach wewnątrz UE można sprowadzić do zobowiązania się krajów UE, że certyfikaty (brak zakażenia, szczepienie lub odporność) zasadniczo będą zwalniać z obowiązku kwarantanny w całej Unii. Ale możliwe będą wyjątki, czyli ostatecznie to w rękach poszczególnych rządów pozostały uprawnienia co do decyzji o przywilejach związanych z certyfikatami. Ale skoro wszyscy chcą powrotu do normalności, to nikt w Brukseli nie podejrzewa, by któryś z rządów chciał sabotować certyfikaty.

– Udało nam się zapisać kluczowy priorytet, by osoby zaszczepione, przebadane lub uodpornione odzyskały swobodę przemieszczania się w Europie. Ale jeśli testy staną się droższe niż bilety podróżne, to coś będzie nie tak. Dlatego cieszymy się, że Komisja Europejska jest gotowa zmobilizować fundusze w celu wsparcia przystępności testów w UE – powiedział Jeroen Lenaers, negocjator z ramienia centroprawicowej frakcji Europejskiej Partii Ludowej.

Jak wygląda certyfikat

Certyfikaty będą miały postać kodów QR z dodatkowym zwykłym opisem np. co do rodzaju i daty szczepionki, czyli całość graficznie będzie podobna np. do biletów lotniczych ściąganych na telefony komórkowe. Jednak certyfikaty covidowe będzie można także wydrukować i z taką kartką stawiać się np. na lotnisku.

To poszczególne kraje UE będą decydować co do wyboru konkretnej aplikacji, ale wspólny unijny system będzie zapewniać takie samo kodowanie oraz wzajemną uznawalność. Polska – zgodnie z zapowiedziami z kwietnia – jest w drugiej turze testowania tego systemu, które zaczyna się pod koniec tego tygodnia. To na razie jest pilotaż bez udziału zwykłych ludzi, bo chodzi o sprawdzenie polskich systemów informatycznych działających w połączeniu ze wspólną unijną platformą wymiany danych. Niemcy z powodzeniem przetestowały ten system w połowie maja.

To władze Polski czy też Niemiec będą przydzielać „klucze” do potwierdzania autentyczności oraz odczytywania kodów QR np. przez obsługę lotnisk bądź linie lotnicze na swoim terytorium. Naczelnym celem certyfikatów jest ułatwienie podróży w UE  oraz pozaunijnej części strefy Schengen, ale w niektórych krajach Unii już debatuje się, że można by wykorzystać certyfikaty także do mocniejszego „otwierania” imprez masowych, kin, lokali gastronomicznych, ośrodków sportowych. Bruksela nie wchodzi w te pomysły, bo to do władz poszczególnych krajów Unii będzie należeć decyzja, komu przyznają kody do odczytywania certyfikatów.

– Jeśli któryś z krajów zechce, by takie czytniki miała też obsługa kin, to jego decyzja. I jego obowiązek dopilnowania, by nie dochodziło do nadużyć, dyskryminacji – tłumaczy jeden z unijnych ekspertów.

Rychłe otwarcie granic UE dla Amerykanów?

– Sytuacja covidowa poprawia się w całej Unii. Od połowy kwietnia liczba przypadków w UE spadła o 39 proc. Około 40 proc. dorosłych mieszkańców Unii otrzymało do tej pory co najmniej

jedną dawkę szczepionki, a 17 proc. jest w pełni zaszczepionych. Ponad 20 milionów szczepień odbywa się co tydzień w UE, w porównaniu do kilkuset tysięcy tygodniowo w styczniu. I ta liczba będzie nadal rosnąć – powiedziała dziś Stella Kyriakides, komisarz UE ds. zdrowia.

Również w czwartek [20.2.21] Rada UE zatwierdziła nowe reguły sanitarne, które w wkrótce powinny przyspieszyć otwieranie – bez wymogu kwarantanny – granic zewnętrznych Unii dla w pełni zaszczepionych podróżnych np. z USA albo Wlk. Brytanii. Jednak także w tej kwestii powstaje problem szeroko dostępnych, lecz zarazem wzajemnie uznawalnych zaświadczeń o szczepieniach preparatami zatwierdzonymi przez Europejską Agencję Leków albo Światową Organizację Zdrowia.

Ministrowie zdrowia krajów grupy G7, którą obecnie kierują Brytyjczycy, mają na początku czerwca szukać rozwiązania kłopotu z wzajemnym uznawania certyfikatów.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>