1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Upamiętnienie przymusowych wysiedleń coraz bliżej

Róża Romaniec16 października 2012

Kanclerz Angela Merkel oczekuje, że w ciągu roku będzie możliwy „symboliczny akt” w kierunku uruchomienia w Berlinie centrum poświęconego wysiedleniom Niemców po II wojnie światowej. Obecnie trwają prace przygotowawcze.

https://p.dw.com/p/16QXw
Deutschlandhaus in Berlin Das "Deutschlandhaus" - künftiger Sitz der Stiftung "Flucht, Vertreibung, und Versöhnung" Caption Das Deutschlandhaus am Anhalter Bahnhof in Berlin, aufgenommen am Mittwoch (24.10.2007). Das Deutschlandhaus war Sitz von zahlreichen Vertriebenenvereinen. Ganz in der Nähe verlief die Berliner Mauer. Im Jahr 2000 wurde die «Stiftung Deutschlandhaus» den Angaben zufolge wegen fehlender Bundesmittel aufgelöst. Seither sitzen zahlreiche Stiftungen und Organisationen, die Bundeszentrale für politische Bildung, ein knappes Dutzend Landsmannschaften und Bundesverwaltungen in dem Haus. Foto: Peer Grimm dpa/lbn (zu Hintergrund - Stichwort dpa 4512) +++(c) dpa - Report+++ Schlagworte Politik, Geschichte, Vertriebene,
Deutschlandhaus - przyszła siedziba centrum dokumentacyjno-informacyjnego o przymusowych wysiedleniachZdjęcie: dpa
Angela Merkel, BK Erika Steinbach, Präsidentin des Bundes der Vertriebenen Hans-Peter Friedrich, der Innenminister Anlass: Ausstellungseröffnung in Berlin "Heimat Weh" Ort: Berlin, Kronprinzessinnen Palais Bild : Rosalia Romaniec 20.03.2012
Angela Merkel na zjeździe Związku WypędzonychZdjęcie: DW

Na konferencji chrześcijańskich demokratów w gmachu Reichstagu szefowa niemieckiego rządu powiedziała, że idea upamiętnienia w Berlinie powojennych wypędzeń Niemców jest bliska realizacji. Przemawiając na konferencji pt. „Pojednanie jako obowiązek” kanclerz Merkel podkreśliła znaczenie przymusowych wysiedleń dla niemieckiej tożsamości narodowej. - Ucieczka i wypędzenia są częścią naszej wspólnej historii. Kto temu zaprzecza i nie chce nic o tym wiedzieć, pozbywa się części własnej tożsamości - powiedziała w obecności kilkuset uczestników konferencji zorganizowanej przez klub poselski CDU/CSU.

Kanclerz Merkel przyznała, że na upamiętnienie powojennych wysiedleń Niemców potrzeba było czasu, ale dziś idea ta jest bliska realizacji. Także minister stanu w urzędzie kanclerskim Bernd Neumann, który jest przewodniczącym rady Fundacji „Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie”, odpowiedzialnej za realizację powstającej w centrum Berlina placówki muzealnej, podkreślił, że niedawno zrobiono "dwa milowe kroki".

– Rozstrzygnięto konkurs architektoniczny na projekt przebudowy siedziby centrum dokumentacyjnego w Deutschlandhaus oraz przedstawiono koncepcję przyszłej wystawy poświęconej wypędzeniom - powiedział Neumann. Angela Merkel wyraziła nadzieję, iż jeszcze za obecnej kadencji parlamentu (do jesieni 2013 – przyp. red.) dojdzie do „jakiegoś symbolicznego aktu".

Thema: Tag der Heimat 2012 Ort: Berlin Tag: 09.09.2012 Bild: DW/Rosalia Romaniec
Niemiecki Związek Wypędzonych od lat starał się o upamiętnienie niemieckich ofiar przymusowych wysiedleńZdjęcie: DW/R. Romaniec

Koncepcja wieu perspektyw

W debacie na temat kształtu przyszłej wystawy uczestnicy konferencji CDU/CSU, a wśród nich wielu działaczy Niemieckiego Związku Wypędzonych, podkreślali, że „nie wszystkie argumenty mogą zostać uwzględnione w planowanym projekcie stałej wystawy w Berlinie”, ale liczy się, że „niemiecki punkt widzenia zostanie odpowiednio uwzględniony”. Zdaniem dyrektora Fundacji „Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie” Manfreda Kittela podczas prac nad koncepcją przeważyła „polityka wieloperspektywiczności”, a nie „preferowanie jednego wizerunku historii”.

Karl Schloegel z Uniwersytetu Europejskiego Viadrina we Frankfurcie nad Odrą podkreślił europejski kontekst wystawy, a to oznacza „uwzględnienie wielu równoległych narracji”. – Długo jeszcze nie będzie jednej ponadnarodowej narracji o tym okresie historii. Idealny stan będzie miał miejsce wtedy, gdy każda strona będzie w stanie wysłuchać opowieści z innej perspektywy bez popadania w histerię. To już będzie bardzo dużo - zaznaczył Schloegel.

Angela Merkel również opowiedziała się za "poszerzeniem horyzontów" w kwestii postrzegania przymusowych wysiedleń. - Pracom nad tą wystawą powinna przyświecać zasada, iż wcześniejsze bezprawie nie może usprawiedliwiać innego bezprawnego postępowania - powiedziała Merkel. - Spojrzenie na historię przesiedleń nie powinno być ograniczone do wąskich narodowych punktów widzenia - dodała.

Zarówno kanclerz Merkel jak i uczestnicy pozytywnie oceniali to, że w ostatnich latach coraz więcej miast w Polsce czy Czechach odkrywa związane z ich historią niemieckie ślady i dziedzictwo kulturowe, postrzegając to jako wzbogacenie. - Cieszę się z takich gestów ze strony naszych sąsiadów, pomimo, że nie zagoiły się jeszcze wszystkie rany wynikające z bolesnej historii - powiedziała kanclerz.

Erika Steinbach, Chefin des Vertriebenenverbandes, CDU Volker Bouffier, Ministerpräsident Hessen, CDU Karl Jüsten, Deutsche Bischofskonferen Thema: Tag der Heimat 2012 Ort: Berlin Tag: 09.09.2012 Bild: DW/Rosalia Romaniec
Dzień stron ojczystych 2012 - Erika Steinbach z politykami chadecjiZdjęcie: DW/R. Romaniec

Spory pozostały

Podczas konferencji były również kontrowersyjne akcenty. Pojawiały się głosy uczestników z sali, którzy sugerowali, że przymusowe wysiedlenia Niemców np. z Pomorza, można uznać za ludobójstwo, bo ich zdaniem wychodziły one poza definicję czystek etnicznych i doprowadziły do wielu ofiar śmiertelnych. Goście na podium, jak amerykański historyk Norman Naimark z Uniwersytetu Stanford, tłumaczyli, dlaczego taka definicja byłaby przesadą.

Innym „gorącym” tematem była odpowiedzialność za przymusowe wysiedlenia. Część uczestników krytykowała m.in. polską argumentację w debacie, iż przymusowe wysiedlenie było decyzją międzynarodową podjętą na konferencji w Poczdamie. Według niektórych jest to błędna i myląca teza, gdyż, jak powiedziano "zrzuca odpowiedzialność za dramatyczny przebieg wysiedleń z winnych na wspólnotę międzynarodową".

Pogodzić się z prawdą

Prof. Karl Schloegel z Uniwersytetu Viadrina opowiedział się za publiczną dyskusją na temat utraty byłych niemieckich ziem na wschodzie. Jego zdaniem taka debata powinna trafić z „peryferii do środka społeczeństwa”. Historyk uważa, że większą traumą niż wypędzenie Niemców, była właśnie utrata tych ziem. – Poprzez reżim nazistowski i zbrodnie II wojny światowej Niemcy sami się pozbawili części własnej historii, kultury i tożsamości. To nie przypadek, że na wschodzie natrafia się często na podwójne ślady niemieckiej obecności: obok siebie współistnieją ślady nazistowskich zbrodni i niemieckiej kultury. Zrozumienie tego wymaga od społeczeństwa dużej inteligencji i wyobraźni. Niemcy stracili miasta takie jak Królewiec i Wrocław na zawsze i przetrawienie tego jest nie tylko zadaniem dla wypędzonych, lecz dla całego społeczeństwa - ocenił historyk.

Podczas konferencji minister stanu ds. kultury i mediów Bernd Neumann powiedział, że w celu popularyzacji tego tematu jego resort uruchomił na lata 2011-2014 nowe środki finansowe na wsparcie badań naukowych w wybranych ośrodkach uniwersyteckich (800 tys. euro rocznie).

Centrum dokumentacji upamiętniające wysiedlenia Niemców ma zostać otwarte w 2016 roku w Deutschlandhaus w centrum Berlina. Rząd RFN przeznaczył na realizację tego projektu 29 mln euro.

Róża Romaniec, Berlin

red.odp.: Małgorzata Matzke / du