1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

W Idomeni imigranci mają nadzieję na otwarcie granicy

dpa/afp/ Alexandra Jarecka28 marca 2016

Grecja planuje likwidację obozu dla imigrantów w Idomeni w pobliżu granicy z Macedonią i usiłuje umieścić ich w innych obozach dla uchodźców. Jednak wielu nich tam powraca. Są pogłoski o rychłym otwarciu granic.

https://p.dw.com/p/1IKdV
Griechenland Idomeni Grenze Mazedonien Flüchtlinge
Zdjęcie: Reuters/M.Djurica

Pełni nadziei migranci zbierają się na trasie kolejowej prowadzącej do Idomeni na granicy z Macedonią, podczas, gdy Grecja wzmacnia oddziały policji. Wielu uchodźców trzyma w rękach kawałki białego płótna i chusteczki na dowód pokojowych zamiarów, jak poinformowała grecka telewizja publiczna ERT.

- Dotarła do nas dzisiaj informacja, że zostanie otwarta granica, dlatego przybliśmy tutaj - powiedział greckiej rozgłośni jeden z Syryjczyków, tłumacząc, że ma im towarzyszyć „Czerwony Krzyż oraz 500 dziennikarzy z całego świata”. Inny młody Syryjczyk potwierdził, że informację tę przeczytała w Internecie jego siostra w Niemczech i natychmiast go o tym zawiadomiła.

Promień nadziei

Rzecznik greckiego sztabu kryzysowego ds. kryzysu migracyjnego oświadczył, że z nieznanych powodów rozbudzane są „błędne nadzieje”. Już w przeddzień, w sobotę (26.03.16) rozeszła się pogłoska, że Niemcy są gotowe przyjąć tysiące uchodźców z obozów, w których panują katastrofalne warunki. Grecka policja przez megafony dementowała w języku arabskim i perskim te pogłoski.

Griechenland Idomeni Grenze Mazedonien Flüchtlinge Menschen im Rollstuhl vor der Polizei
Przejście graniczne w Idomeni jest nadal zamknięteZdjęcie: Reuters/M.Djurica

Premier Turyngii Bodo Ramelow (Partia Lewicy) powiedział w rozmowie ze "Spieglem", że jego land może w ramach „skoordynowanej akcji wielu krajów związkowych” przyjąć 1000-2000 migrantów z Idomeni. Jednak pod warunkiem, że rząd federalny pomoże w kwestiach formalności oraz logistyki. Niejasne jest, czy na tej właśnie podstawie narodziły się pogłoski rozpowszechniane obecnie w Idomeni.

Ofiarami dzieci i kobiety

Po tym jak przed kilku tygodniami zamknięte zostały przejścia graniczne wzdłuż tzw. „szlaku bałkańskiego”, w prowizorycznym obozie Idomeni na granicy grecko-macedońskiej koczuje obecnie około 12 tys migrantów. Władze Grecji starają się nakłonić ich do przeniesienia się do nowych obozów dla uchodźców. Około 600 osób, głównie rodzin z małymi dziećmi wyraziło chęć opuszczenia Idomeni i zostało w piątek i sobotę (25.-26.03.16) przetransportowanych autobusami w inne miejsca. Szczególnie kobiety i dzieci nie są w stanie znieść warunków w Idomeni, gdzie ludzie mimo deszczu i zimna nocują w namiotach lub pod gołym niebem.

Jednak pozostali migranci wierzą, że protesty i blokowanie torów kolejowych doprowadzi do otwarcia przejścia na bałkańskim szlaku. Według szacunków greckiego sztabu kryzysowego, obecnie w Grecji przebywa ponad 50 tys. migrantów.

Umowa z Turcją

27 marca minął tydzień od wejścia w życie porozumienia UE z Turcją, którego celem jest zamknięcie szlaku przez Morze Egejskie, jakim uchodźcy docierali do Europy. W myśl porozumienia, wszyscy imigranci, którzy począwszy od 20 marca 2016 nielegalnie przedostali się z Turcji na greckie wyspy, będą odsyłani z powrotem do Turcji. W zamian UE ma przyjmować bezpośrednio z tureckich obozów syryjskich uchodźców. Za każdego odesłanego z Grecji Syryjczyka UE ma przyjąć jednego syryjskiego uchodźcę z Turcji.

dpa/afp/ Alexandra Jarecka