1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Wiele drobnych kroków ku lepszemu światu [OPINIA]

9 czerwca 2015

Ten, kto po spotkaniu G7 spodziewał się siedmiu cudów świata, musiał się gorzko rozczarować. Ten, kto się niczego nie spodziewał, przeżył miłe zaskoczenie, uważa Christian F. Trippe.

https://p.dw.com/p/1Fe46
G7 Gipfel Schloss Elmau Merkel Obama
Merkel - Obama. Spotkanie w niecodziennej sceneriiZdjęcie: Reuters/M. Kappeler

Niemcy mają to do siebie, że tu zawczasu wszystko się wie najlepiej i natychmiast poddaje krytycznej ocenie. Charakteryzuje to zwłaszcza brać dziennikarską: impreza jeszcze się nie skończyła a jej ocena jest już gotowa. Szczyt G7 też okazał się być wdzięcznym obiektem dla tego typu ocen. Już na wstępie mówiono: szczyt będzie happeningiem, jest o wiele za drogi, mało efektywny, dobór uczestników jest zły, podejście do społeczeństwa obywatelskiego jest pełne arogancji, jest odseparowany od obywateli i w ogóle: bez Putina, bez Rosji te rozmowy i tak nie mają sensu. Taki był pokrótce główny ton praktycznie wszystkich relacji, jakie ukazały się w Niemczech przed wielkim szczytem na zamku Elmau.

Jak wiadomo rzeczywistość zadała kłam tej krytyce. Bo przecież są wyniki i to konkretne i będzie można je w określonym czasie skontrolować.

Własny interes nie mniej ważny

01.2012 DW Europa aktuell Moderator Christian Trippe
Christian F. Trippe prowadzi w DW audycję Europa aktuellZdjęcie: DW

Zwalczanie biedy i globalna polityka socjalna nie są jedynie wyrazem zwykłego altruizmu. Jest w tym również działanie we własnym interesie. Dlatego lepiej będzie, jeśli uda się ustabilizować muzułmańskie państwa progowe i rozwijające tak dalece, aby islamizm nie miał tam już racji bytu. Z drugiej strony wiadomo, że ludzie nie uciekają ze stabilnych krajów o stosunkowo solidnych podstawach ekonomicznych. Ten, kto uwypukla własne wartości, nie musi się wstydzić, że dba też o własny interes. A kto reprezentuje własne interesy, powinien to manifestować najlepiej w oparciu o swoje wartości.

Sprawa ochrony klimatu

Również w dziedzinie ochrony klimatu przywódcy G7 wypracowali wspólną linię działania. Z jednej strony podkreślili, co zostało już raz ustalone. Ale jakościowo nowym celem stało się ich samozobowiązanie do rezygnacji, jeszcze w tym stuleciu, z węgla w przemyśle energetycznym. Już pod koniec roku, gdy w Paryżu zostanie wypracowany globalny układ w sprawie klimatu, będziemy mieli okazję się przekonać jak ważna jest dla tych siedmiu wielkich demokratycznych krajów najwyżej uprzemysłowionych sprawa ochrony klimatu.

Mamy więc obietnice, które będą czekać na spełnienie, ale mamy także wyniki. Również w dziedzinie polityki zagranicznej uczestnicy szczytu G7 zajęli jasne stanowisko wobec Rosji i jej agresywnej polityki wobec sąsiada. W tej sytuacji nie tylko UE będzie zobowiązana do przedłużenia pod koniec czerwca sankcji przeciwko Rosji.

Stary kontynent i jego punkt widzenia

Spotkanie G7, jak żaden inny szczyt w przeszłości, było zdominowane przez Europę i problematykę europejską. Już rzut oka na listę uczestników wystarczył, aby się zorientować, że punkt widzenia przedstawicieli starego kontynentu był bardzo ważny. Spośród dziewięciu uczestników szczytu, sześciu reprezentowało UE albo unijne instytucje.

Wiele tematów miało mocny kontekst europejski, jak na przykład nierozwiązany jeszcze kryzys zadłużenia w strefie euro, finisz batalii o Grecję, konflikt we wschodniej Ukrainie, uchodźctwo z Bliskiego Wschodu i Afryki na skutek upadku państw i wojen domowych. Tym ostatnim problemem z przyczyn geopolitycznych interesują się Amerykanie, ale nie Kanadyjczycy czy Japończycy, którzy nie mają właściwie nic wspólnego z europejską polityką uchodźczą i imigracyjną.

Wiedzieli wszystko najlepiej

Patrząc na szczyt przez pryzmat europejski można powiedzieć, że nikt nie siedział tam z założonymi rękoma. Do przywódców G7 dotarło też, że ten szczyt mógł być tańszy i przygotowany z mniejszą pompą. Dobrze, że się o tym dyskutuje w podobnym duchu, jak o innych wielkich wydarzeniach medialnych typu „Konkurs Piosenki Eurowizji” czy igrzyska olimpijskie.

Szczyt G7 mógł stać się prekursorem w obniżaniu tej poprzeczki. Może następnym razem zrobi to wrażenie również na tych, którzy jeszcze przed imprezą zdawali się wiedzieć wszystko najlepiej.

Christian F. Trippe