1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Wyzysk pracowników najemnych

Malgorzata Matzke26 marca 2012

Robotnicy czasowi pracują w firmach nierzadko za połowę stawki, płaconej stałej załodze. Zatrudnianie robotników najemnych nie wypiera jednak, jak się często uważa, stałych pracowników, co udowadniają badania naukowe.

https://p.dw.com/p/14S9w
leiharbeiter

W wielu niemieckich firmach panują stosunki jak w dwuklasowym społeczeństwie: istnieją poważne różnice między stałą załogą i pracownikami czasowymi. Analiza naukowa potwierdza zarzut wysuwany przez związki zawodowe, że pracownicy najemni otrzymują przy identycznych kwalifikacjach znacznie mniejsze uposażenia.

Analizę przeprowadził Nadreńsko-Westfalski Instytut Badań Naukowych (RWI) na zlecenie Fundacji Bertelsmanna.

Naukowcy potwierdzili, że płace pracowników najemnych są nawet o połowę niższe niż członków stałej załogi firm. W przedsiębiorstwach w zachodniej części Niemiec pracownicy najemni z wykształceniem zawodowym zarabiają do 47 procent mniej niż stała załoga; we wschodnich niemieckich landach do 36 proent mniej. Powodem tych dysproporcji są, jak stwierdzają naukowcy, niższe stawki oferowane robotnikom czasowym z uwagi na fakt, że osoby te z reguły przez dłuższy czas były bezrobotne.

Symbolbild zum Thema sinkende Löhne in Deutschland 16.11.2008
Połowa płacy za równą pracęZdjęcie: picture-alliance/Sven Simmon

Co prawda od stycznia 2012 roku w sektorze pracy najemnej obowiązują minimalne stawki: 7,01 euro/godz. w pięciu wschodnich landach i Berlinie oraz 7,89 euro/godz. na pozostałym obszarze RFN, lecz ten model zatrudniania pracowników jest nadal bardzo kontrowersyjny, gdyż twierdzi się, że za elastyczność firm w reagowaniu na ilość zleceń płacą właśnie ludzie zatrudniani w nich tylko okresowo.

Nie są konkurencją

Wyniki analizy RWI obalają natomiast twierdzenie związków zawodowych, jakoby pracownicy najemni wypierali członków stałej załogi i byli dla nich zagrożeniem. W analizie stwierdza się, że pracownicy czasowi służą raczej jako rezerwowa siła robocza i są elementem elastycznym. Bardzo rzadko obserwuje się, że zwiększeniu liczby pracowników najemnych towarzyszyła redukcja stałej załogi.

Teilnehmer reissen am Samstag (13.11.10) in der Westfalenhalle in Dortmund bei einer Demonstration des Deutschen Gewerkschaftsbundes (DGB) gegen die Wirtschafts- und Sozialpolitik der Bundesregierung eine Wand von Paketen ein, auf denen das Wort "Sparpaket" und mehrere Bundesadler stehen. Unter dem Motto "Gemeinsam fuer ein gutes Leben - Gerecht geht anders - Fuer einen Kurswechsel in Berlin" fordern die Gewerkschaften einen gesetzlichen Mindestlohn und gleiche Bezahlung von Leiharbeitnehmern. (zu dapd-Text) Foto: Sascha Schuermann/dapd
Dla związków zawodowych praca najemna jest od dawna solą w okuZdjęcie: dapd

Nawet w okresie najgłębszego kryzysu w latach 2008-2009 takie zjawisko miało miejsce tylko w 3 proc. ankietowanych firm. W co czwartym przypadku sytuacja była wręcz odwrotna: wraz ze wzrostem liczby pracowników najemnych rosła także liczeba pracowników zatrudnionych na stałe, co świadczyło o tym, że pracownicy czasowi otrzymywali stałe kontrakty.

Autorzy analizy sugerują, że po wstępnym, trzymiesięcznym okresie próbnym, pracownicy czasowi powinni otrzymywać to samo wynagrodzenie, co członkowie stałej załogi. Pozwoliłoby to firmom na utrzymanie elastyczności, bez krzywdząco zaniżonych stawek. W niemieckich przedsiębiorstwach pracuje ok. 900 tys. pracowników czasowych i najemnych.

afpd / Małgorzata Matzke

red.odp.: Andrzej Pawlak