1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Węgiel brunatny. Merkel chce planu likwidacji kopalń

5 stycznia 2019

Merkel chce osobiście włączyć się w negocjacje w sprawie zakończenia wydobycia węgla brunatnego. Dlatego na połowę stycznia zwołała specjalną konferencję.

https://p.dw.com/p/3B4WN
Dymiące kominy
Elektrownia Niederaussem w zachodnich Niemczech opalana węglem brunatnymZdjęcie: picture-alliance/dpa/Geisler-Fotopress

W konferencji mają wziąć udział m. in. premierzy niemieckich krajów związkowych, na terenie których znajdują się kopalnie węgla brunatnego. Obecni mają być też odpowiedni ministrowie z gabinetu Merkel oraz przedstawiciele specjalnej komisji zmian strukturalnych. Ta rządowa komisja ma za zadanie przygotować plan zakończenia wydobycia węgla brunatnego. W jego zakres wchodzą między innymi działania mające na celu złagodzenie konsekwencji zamykania kopalń dla regionów. Według szacunków chodzi łącznie o 70 tys. miejsc pracy. Same kopalnie w Nadrenii, na Łużycach, w środkowych Niemczech i w Helmstedt zatrudniają łącznie 21 tys. osób.

Komisja miała zaprezentować wyniki swoich prac już w listopadzie 2018, jednak premierzy Brandenburgii, Saksonii-Anhalt i Saksonii zażądali przesunięcia terminu. Chodzi bowiem o wielkie pieniądze – budowę nowej infrastruktury i inwestycje. Premier Saksonii Michael Kretschmer (CDU) domagał się w jednym z wywiadów prasowych, by już w styczniu 2019 uchwalić program, który umożliwi powstanie na wschodzie Niemiec dobrze płatnych miejsc pracy – i to "zanim zamkniemy kopalnie".

Najwidoczniej po likwidacji kopalni węgla kamiennegokanclerz Merkel chce jak najszybszego uchwalenia planu zamknięcia kopalni węgla brunatnego i elektrowni opalanych tym węglem. Stąd jej decyzja o zwołaniu konferencji - pisze magazyn "Der Spiegel".

Braunkohleabbau in der Niederlausitz PUBLICATIONxINxGERxSUIxAUTxHUNxONLY 1074702378
Odkrywkowa kopalnia węgla brunatnego w Dolnych ŁużycachZdjęcie: Imago/W.Cezanne

"Gorący" temat

Oprócz pieniędzy jest jeszcze jeden ważny aspekt. Jesienią w Brandenburgii i Saksonii odbędą się wybory do parlamentów regionalnych (landtagów). Decyzja o likwidacji kopalni bez stosownej rekompensaty może rozgniewać wyborców w tych landach - obawiają się politycy.

Jednak ekolodzy uważają, że zakończenie wydobycia węgla brunatnego nie spowoduje większych protestów społecznych. Według raportu Instytutu Badań nad Środowiskiem we Fryburgu ponad połowa zatrudnionych w kopalniach ma więcej niż 50 lat. Większość z nich i tak przeszłaby na emeryturę do 2030 r. – twierdzą autorzy raportu.

Zaprzeczają temu przedstawiciele Związku Kopalni Węgla Brunatnego. Ich zdaniem raport nie uwzględnia konsekwencji dla firm i branż pośrednio związanych z wydobyciem tego surowca.

 

Koniec ery węgla kamiennego w Niemczech

(DPA/du)