1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Zabójstwo w Chemnitz. Poszło o kokainę?

14 lutego 2019

W Chemnitz oczekuje się na proces o zabójstwo 35-letniego Niemca. Jednym z podejrzanych jest Syryjczyk Alaa S. Dziennikarze ujawnili szczegóły aktu oskarżenia.

https://p.dw.com/p/3DP7L
Chemnitz: miejsce, w którym zginął Daniel H.
Chemnitz: miejsce, w którym zginął Daniel H. Zdjęcie: picture-alliance/dpa/H. Schmidt

Daniel H. zginął w Chemnitz w sierpniu 2018 r. po ugodzeniu go nożem. Podejrzanymi o zabójstwo jest dwóch imigrantów. Irakijczyk Farhad A. ukrywa się najprawdopodobniej za granicą. Jest poszukiwany międzynarodowym listem gończym. Syryjczyk Alaa S. od sierpnia ubiegłego roku przebywa w areszcie śledczym. Prokuratura oskarża go o współudział w zabójstwie.

Początkowo podejrzany był także Irakijczyk Yousif A. Został jednak w połowie września zwolniony z aresztu śledczego ze względu na brak wystarczających dowodów winy.

Media: konsumowali kokainę

Jak wykazało prowadzone śledztwo, Irakijczyk Farhad A. 26 sierpnia przed świtem wdał się w kłótnię z Danielem H. Dziennikarze śledczy rozgłośni NDR, WDR i MDR oraz dziennika „Sueddeutsche Zeitung” ujawnili, że Farhad A. pytał ofiarę o kokainę. Wtedy – jak ustalono – konsumował już narkotyki. Kiedy kłótnia eskalowała, z pomocą Irakijczykowi pospieszył Alaa S. Jak zeznał naoczny świadek, oboje wielokrotnie zranili nożami 35-letnią ofiarę. Krótko potem Daniel H. zmarł na skutek odniesionych ran. Również on konsumował kokainę – donoszą media, powołując się na ustalenia śledczych. Syryjczyk Alaa S. w dalszym ciągu nie przyznaje się do czynu.

Świadek pod presją

Media dowiedziały się także, że główny świadek oskarżenia poddawany był presji. Znajomi Alaa S. grozili mu, nachodzili go w miejscu pracy, został też pobity. Już we wrześniu ub. roku świadek zawiadomił policję.

Zabójstwo 35-letniego mieszkańca Chemnitz w sierpniu 2018 wywołało szereg antyimigranckich demonstracji. Marsze w tym mieście urządziła także skrajna prawica. Doszło do ataków na cudzoziemców i restauracje prowadzone przez obcokrajowców. Krytykowano podejście do sprawy różnych instytucji, a ówczesny szef kontrwywiadu Georg Maassen, który zbagatelizował ataki o skrajnie prawicowym podłożu, musiał odejść ze stanowiska.

(afp, mdr.de/dom)