1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa: „Trzeba pozwolić Brytyjczykom odejść“

Katarzyna Domagała
29 marca 2019

Pierwotnie dzisiaj, 29 marca, Wielka Brytania miała opuścić UE. Co dalej z brexitem? - niemiecka prasa komentuje.

https://p.dw.com/p/3Fqgz
Pierwotnie 29 marca Wielka Brytania miała opuścić UE
Pierwotnie 29 marca Wielka Brytania miała opuścić UEZdjęcie: Reuters/T. Melville

Według „Frankfurter Allgemeine Zeitung" „Theresa May (…) tak czy inaczej zainicjowała swój polityczny koniec. Jeśli znajdzie się większość, która poprze porozumienie o wyjściu z UE (…) to nie ona będzie negocjować w sprawie przyszłych stosunków z UE. Zrobi to jej następca lub następczyni. W obliczu skłócenia Brytyjczyków może to być dla wszystkich wielkim sprawdzianem ludzkiej wytrzymałości. W przypadku «twardego» brexitu były minister Raab wezwał obie strony do rozmów o ograniczeniu szkód, w duchu realizmu i pragmatyzmu. Po ostatnich doświadczeniach trzeba powiedzieć, że jest on albo cynikiem, albo półgłówkiem, albo żartownisiem”.

„Mitteldeutsche Zeitung" z Halle stwierdza z kolei, że „postawiona w trudnej sytuacji, ale wytrwała premier, ogłosiła nawet rezygnację z urzędu, jeśli przyniesie to w najbliższych dniach większość dla porozumienia, jakie zawarła z UE. Może to zadziała, może nie. To, że przeciwnicy May, były minister spraw zagranicznych Boris Johnson i zagorzały zwolennik brexitu Jacob Rees-Mogg sygnalizują, że ze względu na zapowiadaną dymisję, mogą się zgodzić na porozumienie wynegocjowane przez May, jeszcze niewiele znaczy. Gdyby głosowali za umową, mógłby to być dowód na to, że tym wszystkim Johnsonom i Rees-Moggom w Izbie Gmin chodziło tylko o pozbycie się pani premier”.

„Straubinger Tagblatt" nie kryje pesymizmu: „Bardzo możliwe, że do 12 kwietnia, czyli dnia, do którego UE domaga się jasności co do dalszego postępowania, nie będzie jeszcze żadnego porozumienia. I co wtedy? Może będzie jeszcze drugie referendum. W końcu poświęcony temu wniosek otrzymał najwięcej głosów. A jak nie? To trzeba pozwolić Brytyjczykom odejść".

„Rhein-Neckar-Zeitung" z Heidelbergu pisze, że „przez zapowiedź Theresy May o jej ustąpieniu (…) debata polityczna koncentruje się za bardzo na niepowodzeniu szefowej rządu. Oczywiście, postępowała nieumiejętnie, uniemożliwiając m.in. decyzję ponad podziałami partyjnymi. Byłoby jednak lekkomyślnością wierzyć, że tylko dlatego, że zniknie May, znikną też brexitowe problemy. Wprost przeciwnie. Dymisja May może jeszcze bardziej spowolnić proces opuszczenia UE. W wyborach do Parlamentu Europejskiego może wtedy niespodziewanie wziąć udział 28, zamiast 27 państw”.