1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Nieuchwytni i bezkarni producenci podróbek

Barbara Cöllen21 maja 2008

Zjawisko fałszowania towarów zagraża nie tylko unijnej gospodarce, ale także naszemu zdrowiu i bezpieczeństwu. Komisja Europejska opublikowała raport w tej sprawie.

https://p.dw.com/p/E3hU
Two-in-One“ - oryginał niemieckiej firmy WMF AG i chińska podróbka. Główny laureat anty-nagrody na AMBIENTE 2008
„Two-in-One“ - oryginał niemieckiej firmy WMF i chińska podróbka. Główny laureat anty-nagrody na AMBIENTE 2008Zdjęcie: Action Plagiarius

Raport Komisji Europejskiej mówi właściwie znów tylko o udaremnieniu przemytu podróbek do Wspólnoty. Nieznana jest ciągle jeszcze wielkość i wartość rynku tych towarów w UE. W 2007 roku na zewnętrznych granicach Unii Europejskiej celnicy przechwycili 43 000 partii podrobionych towarów, 17% więcej niż rok wcześniej. Zmniejszyła się jedynie ilość płyt kompaktowych i DVD oraz papierosów, które stanowiły w ubiegłym roku 1/3 podrabianych towarów. Wzrosła natomiast o 62 % ilość przechwyconych podróbek żywności, o 264% kosmetyków, o 62% sprzętu komputerowego, o 98 % zabawek i o 51% leków.


Podrobione w Szwajcarii leki

Około 40% sfałszowanych leków trafiło w ubiegłym roku na unijny rynek ze Szwajcarii. Laszlo Kovacs, unijny komisarz ds. podatków i ceł przyznał, że studiując statystyki był zaszokowany. –„Dochodzenie w tej sprawie trwa. Wygląda na to, że prawdopodobnie podrobiono tylko jeden lek, a w przypadku innych leków chodzi o przerzut podróbek przez Szwajcarię." Komisarz wyraził nadzieję, że się to nie powtórzy.

W ubiegłym roku przechwycono 5 transportów tabletek przeciwbólowych wyprodukowanych w Szwajcarii według patentu jednego z niemieckich koncernów farmaceutycznych. – „Kojarzenie przemytu leków ze Szwajcarią może stać się problemem. Panuje przecież powszechne przekonanie, że szwajcarskie leki są bezpieczne. Takiej pozytywnej konotacji nie mają produkty ze Zjednoczonych Emiratów czy z Chin.”- wyjaśnił Komisarz. Najczęściej fałszowanymi lekami, które trafiają do UE, są środki na potencję.


Nowe kanały dystrybucyjne podróbek

60% podróbek, których przemyt udaremniono w ubiegłym roku, pochodziło z Chin. Laszlo Kovacs poinformował na konferencji prasowej, że poczyniono duże postępy we współpracy Brukseli z chińskim rządem –„Chiny są krajem, który gospodarczo bardzo szybko się rozwija i staje się ważnym światowym graczem także w sferze polityki. Dlatego Chiny nie chcą dłużej uchodzić za lidera w produkcji podróbek. Stawką jest prestiż polityczny." – zaznaczył Komisarz.

Samochód wyprodukowany w Chinach bardzo przypomina Smarta
Samochód wyprodukowany w Chinach bardzo przypomina SmartaZdjęcie: picture-alliance/ dpa

W walce z przemytem podróbek celnicy muszą stawić czoło nowym wyzwaniom. Dystrybucja towaru odbywa się coraz częściej przez internet. Podróbki trafiają do konsumenta w małych przesyłkach pocztowych, co utrudnia kontrolę. Dla służb celnych jest to walka z wiatrakami, uznał ostatnio Związek Niemieckich Producentów Towarów Markowych. Zrzesza on ponad 400 producentów, którzy razem z innymi organizacjami reprezentującymi interesy niemieckiego przemysłu prowadzą kampanie informacyjne wśród konsumentów oraz domagają się zaostrzenia sankcji wobec producentów i dystrybutorów podróbek.


Anty-nagroda za zuchwałość

"Wachlarza kar przewidzianych za te wykroczenia w Niemczech, nie wyczerpuje się w pełni" - twierdzi Christopher Schulz z organizacji reprezentującej interesy producentów towarów markowych i ubolewa, że prokuratura i sądy robią z nich rzadko użytek. - "To w pewnym sensie odzwierciedla niski stopień wiedzy o szkodliwości tego zjawiska.” - uważa. W ubiegłym roku wydano zaledwie 46 wyroków pozbawienia wolności i nałożono 348 kar pieniężnych.


Bolesną karą dla producentów podróbek i ich dystrybutorów jest ustanowiona 30 lat temu anty-nagroda. Przyznawana jest co roku na największych na świecie targach dóbr konsumpcyjnych AMBIENTE we Frankfurcie nad Menem. Jest to statuetka przedstawiająca czarnego krasnala ze złotym nosem. Wręczeniu PLAGIARIUS'a - bo tak nazywa się anty-nagroda - towarzyszy za każdym razem wielki rozgłos medialny. Jest to pomysł znanego projektanta, profesora Rido Busse, który przypadkiem odkrył na targach, że pewna firma z Hongkongu próbuje wprowadzić na rynek podróbkę zaprojektowanej przez niego wagi pocztowej.

PLAGIARIUSi prof. Rido Busse.
PLAGIARIUS i prof. Rido Busse.Zdjęcie: dpa

-"Celem było od początku wyegzekwowanie od państwa ochrony prawnej wzorów i marek," - wyjaśnia Busse - "a także uświadomienie konsumentom, że jeśli będą kupować tanie podróbki, to któregoś dnia zaleją one rynek w Niemczech, a oni stracą pracę, bo firmy pójdą z torbami."


PLAGIARIUS dla polskich firm

W 2006 roku pierwszą i drugą anty-nagrodę za podróbki przyznano 2 firmom z Polski. Jedna z nich, skopiowała armaturę umywalkową niemieckiego producenta, a druga zajmowała się dystrybucją wyprodukowanej w Chinach podróbki motocykla norymberskiej firmy Sachs.

Przed otwarciem targów AMBIENTE w halach ekspozycyjnych pojawia się co roku ponad 500 celników i rzeczników patentowych, którzy rekwirują przeciętnie kilkaset podróbek i tym samym uniemożliwiają handel nimi.

Straty niemieckiego skarbu państwa wynikające z tytułu handlu podróbkami wynoszą rocznie 29 miliardów euro.