1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Przyszłość niemieckich badań jądrowych

Iwona-Danuta Metzner18 maja 2013

Nie wszystkie kraje wyciągnęły z katastrofy jądrowej w Fukushimie takie konsekwencje jak Niemcy, które zrezygnowały z energii atomowej. Wręcz przeciwnie. Na świecie powstaje obecnie 65 nowych reaktorów.

https://p.dw.com/p/18Xi0
Elektrownia jądrowa GrafenrheinfeldZdjęcie: picture alliance/dpa

Ciekawe, że akurat Niemcy, które wystąpiły z programu energetyki jądrowej, znajdują się w dziedzinie techniki jądrowej w światowej czołówce.

- Niemieccy naukowcy zajmują się intensywnie przede wszystkim dwoma tematami: unieszkodliwianiem odpadów promieniotwórczych oraz bezpieczeństwem reaktorów – mówi Ernst Arndt Reinecke, kierownik oddziału badawczego „Bezpieczeństwo reaktorów” w Centrum Naukowo-Badawczym w Jülich. - Badamy zjawiska, które występują podczas ciężkich awarii reaktorów jądrowych. Pracujemy nad sposobami ich uniknięcia. Jest to wiedza, którą wykorzystuje się przy budowie nowych reaktorów.

Niemieckie badania jądrowe wyciskają piętno na elektrowniach jądrowych przyszłości. Ale co będzie po wystąpieniu Niemiec z energetyki jądrowej?

Ernst Arndt Reinecke Sicherheitsforschung und Reaktortechnik Institut für Energie- und Klimaforschung Forschungszentrum Jülich
Ernst Arndt Reinecke z Centrum Naukowo-Badawczego w JülichZdjęcie: Forschungszentrum Jülich

Problemy wymagające rozwiązania

Dirk Bosbach, szef instytutu zajmującego się w Jülich sprawą unieszkodliwiania odpadów promieniotwórczych, jest przekonany, że w przyszłości badania będą się bardziej koncentrować na określonych sferach. - Z jednej strony będziemy dalej pracować nad sposobami unieszkodliwiania odpadów promieniotwórczych. Ten problem trzeba będzie rozwiązać. W centrum uwagi znajdzie się też rozbiórka reaktorów. Z drugiej strony istotną rolę będzie nadal odgrywać bezpieczeństwo reaktorów.

Do 2020 roku wszystko będzie zmierzać w tym kierunku, to znaczy do ostatniego dnia będziemy pracować nad kwestiami bezpieczeństwa.

Co będzie po 2020 roku?

Potem – jak twierdzi Bosbach – Niemcy być może stracą kompetencje w dziedzinie techniki jądrowej. Bo koncerny międzynarodowe budujące reaktory, zaczną stopniowo przenosić produkcję i badania tam, gdzie pracują elektrownie jądrowe. Już teraz przemysł redukuje środki na badania w Niemczech.

- Można by zadać sobie pytanie, po co nam kompetencje w tej dziedzinie, jeśli wycofujemy się z programu energetyki jądrowej – mówi Bosbach i dodaje - Odpowiedź jest prosta. Ponieważ jesteśmy otoczeni elektrowniami jądrowymi. Również w przyszłości chcielibyśmy być w stanie ocenić, co robią nasi sąsiedzi. Na płaszczyźnie europejskiej dąży się do zharmonizowania standardów bezpieczeństwa. Też chcielibyśmy mieć coś do powiedzenia w tej sprawie. A więc kompetentni ludzie będą nam potrzebni.

Dirk Bosbach, Leiter des Instituts für nukleare Entsorgungsforschung des Forschungszentrums Jülich
Dirk Bosbach, szef Instytutu zajmującego się unieszkodliwianiem odpadów promieniotwórczychZdjęcie: Forschungszentrum Jülich

Od państwa nie należy się spodziewać dużych środków finansowych na badania w dziedzinie techniki jądrowej. Nikt nie byłby w stanie zrozumieć, dlaczego w czasach zwrotu w polityce energetycznej wydaje się pieniądze podatników na tego typu badania. Maleje również zainteresowanie studentów techniką jądrową. Na przykład obecnie nie ma problemu z uzyskaniem miejsca na tym kierunku.

Niezależnie od tego badacze z Jülich się nie poddają. Wierzą, że technika jądrowa, również po rezygnacji Niemiec z energetyki jądrowej, będzie i w przyszłości interesującą dziedziną badań.

Fabian Schmidt, DW / Iwona D. Metzner

red. odp.: Andrzej Pawlak