1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Sueddeutsche Zeitung: Zbigniew Ziobro z szafą pełną trucizny

21 stycznia 2021

Polski minister sprawiedliwości chce rozszerzyć swoją władze, a swą szafę mógł wypełnić niebezpieczną wiedzą o konkurentach politycznych – pisze „Sueddeutsche Zeitung”.

https://p.dw.com/p/3oE0w
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro w Sejmie
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro w SejmieZdjęcie: Jacek Dominski/Eastnews/imago images

Niemiecki dziennik pisze w czwartek (21.1.2021) o metodach działania polskiego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, który – według gazety – „jest obok faktycznego szefa rządu Jarosława Kaczyńskiego zapewne bardziej niż jakikolwiek inny polityk odpowiedzialny za demontaż państwa prawa w Polsce”. „Ziobro jest jednym z najpotężniejszych polityków w swoim kraju i ma ambicje, by zastąpić Kaczyńskiego na czele Polski” – pisze korespondent „Sueddeutsche Zeitung” Florian Hassel.

Władza Ziobry sięga daleko

Przypomina karierę polityczną ministra sprawiedliwości, w tym wyrzucenie go z partii PiS w 2011 roku. „W 2015 roku ukorzył się przed Kaczyńskim, uzyskał dla siebie i swych stronników miejsca na wspólnej liście wyborczej, a po zwycięstwie w wyborach pod koniec 2015 roku także ponownie funkcje w parlamencie i rządzie. Od tamtego czasu Ziobro wraz z Kaczyńskim zdegradowali Trybunał Konstytucyjny faktycznie do roli sądu partyjnego. Dziesiątki prezesów sądów zostało zwolnionych, mianowano setki bliskich partii sędziów i prokuratorów z pomocą powołanej sprzecznie z konstytucją Krajowej Rady Sądownictwa. Niezgodna z prawem ustawa zabrania jeszcze niezawisłym sędziom stosowania prawa UE i kwestionowania legalności wyboru sędziów. W Sądzie Najwyższym orzeka nielegalna Izba Dyscyplinarna i Kontroli Nadzwyczajnej, pełna popleczników Ziobry. Może ona uchylić każdy prawomocny wyrok, a Komisja Wenecka Rady Europy uważa to za powrót do modelu sądownictwa bezprawia z czasów sowieckich. Także Małgorzata Manowska, prezes Sądu Najwyższego w wyniku bardzo zmanipulowanej procedury, jest popleczniczką Ziobry” – opisuje Hassel.

Jak dodaje, „jego władza wykracza daleko poza Ministerstwo Sprawiedliwości”. Prokuratorzy w Polsce, których od 2016 roku przełozonym jest także Ziobro jako prokurator generalny, „chętnie nasyłani są, czasem z pomocą Centralnego Biura Antykorupcyjnego, na sędziów, którzy obstają przy swej niezawisłości, albo na politycznych przeciwników”. Hassel przypomina w tym kontekście zatrzymanie Romana Giertycha sprzed kilku miesięcy.

Kurs na konfrontację

„W Polsce również ważne jest to, jakie śledztwa nie zostają wszczynane albo są zamrażane. Ziobro mógł wypełnić swą szafę z trucizną niebezpieczną wiedzą o konkurentach, aż po premiera Mateusza Morawieckiego i szefa PiS Kaczyńskiego” – pisze niemiecki dziennikarz. Przypomina, że zgodnie z wyrokiem „jeszcze niezawisłego sędziego”, Morawiecki miał złamać prawo w czasie koronakryzysu, gdy rozpisał korespondencyjne wybory prezydenckie, zaś Jarosław Kaczyński został obwiniony na początku 2019 roku przez austricackiego biznesmena Geralda Birgfellnera o oszustwo, ale do dziś nie został przesłuchany.  

Demonstracja w Gdańsku przeciw tzw. ustawie inwigilacyjnej z 2016 roku
Demonstracja w Gdańsku przeciw tzw. ustawie inwigilacyjnej z 2016 rokuZdjęcie: Reuters/J. Rusek

„Od ponad roku Ziobro i jego partia próbują jeszcze rozszerzyć swoją władzę” – pisze Hassel, przypominając m.in. o groźbach zawetowania unijnego budżetu, jeżeli UE interweniowałaby w sprawie demontażu państwa prawa w Polsce i o jesiennym sporze w koalicji rządzącej. Ziobro planuje rozbudować też swoją władzę nad sądownictwem, bo prokuratura chce – przypuszczalnie niezgodnie z prawem  - zapewnić sobie dostęp do elektronicznych akt sędziowskich, mówi się też o likwidacji sądów apelacyjnych, co wzmocniłoby pozycję dziesiątków powołanych przez Ziobrę prezesów sądów – relacjonuje” Sueddeutsche Zeitung” .

„Kozioł ofiarny” dla UE?

„Powiększa on też swoją bazę polityczną. Fundusz sprawiedliwości dla wsparcia ofiar przestępstw, opiewający rocznie w przeliczeniu na około 100 milionów euro, jest wykorzystywany w drodze nieprzejrzystych przetargów, aby szkolić młodych Polaków zgodnie z wizją świata Ziobry. I tak w internecie tworzone są serwisy informacyjne jak wizjer.press, które rozpowszechniają pozytywny obraz ministra i krytykują eurokratów” – dodaje niemiecki dziennikarz.

„Bezkompromisowość wobec UE, zarzuty że Niemcy chcą podporządkować sobie Polskę oraz ataki na homoseksualistów – tak Ziobro i jego ludzie chcą pozyskać konserwatywny elektorat. Prezentują się jako ideologicznie czysta alternatywa wobec rzekomo zdegenerowanego PiS i Kaczyńskiego” – pisze Hassel. Przytacza też oceny polskich komentatorów, według których Ziobro może stać się „kozłem ofiarnym” Kaczyńskiego, gdyby UE podjęła zdecydowane kroki w sprawie demontażu państwa prawa w Polsce.